tag:blogger.com,1999:blog-28159686256318145442024-03-05T06:37:39.229+01:00Świat w słowachO tym co nas otaczaŚwiat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.comBlogger47125tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-13556506799527851682019-09-24T22:33:00.001+02:002019-09-24T22:50:08.484+02:00Jesiennie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiJSYWT3UmgdWRt5cH0BsKbVHfNj_-M43NLqllEOqa1HkdWWdzJkPp3WwSldKRqH71nDgS_fnoDwRBTmSAIeJplZwGattFo3Gb5puXQ1O_syjGjWqqTjSuhFG12KsLkJJzse9ZyZEkF5-y/s1600/autumn-1758194_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiJSYWT3UmgdWRt5cH0BsKbVHfNj_-M43NLqllEOqa1HkdWWdzJkPp3WwSldKRqH71nDgS_fnoDwRBTmSAIeJplZwGattFo3Gb5puXQ1O_syjGjWqqTjSuhFG12KsLkJJzse9ZyZEkF5-y/s640/autumn-1758194_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br />
<br />
Od dwóch godzin i dwudziestu ośmiu minut trwa jesień. </div>
<div class="MsoNormal">
Dopiero teraz to zauważyłam.</div>
<div class="MsoNormal">
I zrobiło się zimno.</div>
<div class="MsoNormal">
Bardzo. </div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Właśnie rozpoczyna się pora kurczącego dnia i niknącego
światła. Moment przejścia. Lato wymyka się ukradkiem, nie żegnając się z nikim.
Przecież wydawało mi się, że nie można odejść, nie pozostawiając śladów.
Niedosunięte do stołu krzesło. Nieumyty kubek po herbacie. Uchylone drzwiczki
od szafki. Jakaś rysa na duszy. </div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Przede mną leży cmentarzysko papierosów w popielniczce. A w
myślach leżą ci, za których poszłabym w dym. A przecież jesień<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>to podobno ładne widoki. Kolorowe liście,
pomarańczowe dynie i rude wiewiórki przebiegające drogę. U mnie jedyne co się
zgadza, to smak gorzkiej herbaty z plastrem cytryny i mocniej naciągnięty koc
prawie pod czubek zmarzniętego nosa. Wdziera się jesienne powietrze przez
szparę w oknie. A teraz tylko duszę w sobie dym z papierosa i resztę wspomnień.
Znów wstaję. Muszę się nauczyć zasypiać na właściwym boku.</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Jesień.</div>
<div class="MsoNormal">
Szukam w niej miejsca dla siebie.<br />
<br />
<br />
<br /></div>
<br />Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-83837845408080938672018-07-06T18:56:00.000+02:002018-07-06T23:17:54.197+02:00A Ty kiedy się ostatnio zatrzymałeś? <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwyItrs2S2XPeq7XxAN3NvMBfPFkn1Vkw8ZtrC9X2aK8NYVmvMJ8BIeKS2fs9tmu8oOWR3cZ4NEoiFkV_MHSuPYKOSwI3jKRnS7zm23PoMja_TEkAKRWgm-VXpqSFE5BMZ2S7tzMcSA8Fw/s1600/yoga-2176668_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwyItrs2S2XPeq7XxAN3NvMBfPFkn1Vkw8ZtrC9X2aK8NYVmvMJ8BIeKS2fs9tmu8oOWR3cZ4NEoiFkV_MHSuPYKOSwI3jKRnS7zm23PoMja_TEkAKRWgm-VXpqSFE5BMZ2S7tzMcSA8Fw/s640/yoga-2176668_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Centrum Łodzi. Przy szklanej wystawie siedzi staruszka z
kilkoma bukietami<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>kwiatów. Tych, które
pachną tak naprawdę, nawet kilka kroków dalej. Tych, których jaskrawe kolorowe
płatki zdają się tańczyć na tle szarego
bruku. Tych, co wcale nie muszą wytrwać jak najdłużej niczym dezodorant na 78
godzin. Tych, które zwiną są i opuszczą płatki, kiedy będą chciały. Tych, które
mogą być związane recepturką, a nie ozdobną kokardą. Te kwiatki wcale nie były
estetycznie ułożone w spójne wiązanki. Wystawały z nich źdźbła trawy, a
pewnie niejedna kwiaciarka powiedziałaby, że kolorów w taki sposób łączyć absolutnie nie
można. Ale dla mnie był to najładniejszy bukiet. Był tak samo drobny jak dłoń
kobiety, która wzięła do ręki<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>pięciozłotówkę. A ja wracałam do domu z latem za rękę. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Piotrkowska. Najczęściej odwiedzana ulica w Łodzi. Pełna
różnych języków, turystów, miejscowych… Tych w eleganckich ubraniach z kawą za szklaną szybą.
I tych, którym impreza przedłużyła się do środy. I pomiędzy tym wszystkim dwóch
chłopców. Jeden taki z krwi i kości, wciąż niewystający za blat stołu. A drugi
trochę naciągany, bo dobrze po siedemdziesiątce, ale za to młody duchem. Ten
starszy siedzi na ławce z dwoma pacynkami w rękach i zaczyna spektakl dla
jednego widza. Widza tak ciekawego świata, że chłonie go wszystkimi zmysłami.
Pacynki mają różne glosy i inne historie i marzenia. I w tym momencie zostaje
tylko ciepły głos staruszka i wpatrzone w marionetki niebieskie oczy chłopca.
Innego świata obok już nie ma. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Gdańsk. Stare miasto. Chłopak z plecakiem i płynem do baniek
mydlanych. Przy zachodzącym słońcu daje ostatni popis tego dnia. Wypuszcza
kolejne bańki w powietrze i<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>nagle
wypowiada niepisaną wojnę wśród najmłodszych<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>o to, kto zbije tę największą bańkę. Biegania i krzyków nie brakuje. A
przede wszystkim pojawiają się uśmiechy. I wyciągnięte aparaty. I zawieszone
spojrzenia w tej zatrzymanej chwili. I tak codziennie, za monety rzucone do
kapelusza. Byle na płyn do baniek, nocleg i jedzenie. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Sopot. Promenada pełna wczasowiczów. I ona. Kobieta rysująca
portrety w kilkanaście minut. Ma brudne ręce od ołówków, które ma w każdej
możliwej kieszeni, za uchem i na ziemi. I chłopiec na krześle naprzeciwko niej.
Z uśmiechem tak szerokim i wszystkimi zębami na wierzchu, że pewnie już go boli
szczęka. I kolejna uchwycona chwila. Tylko czyjąś ręką i czyimś talentem. A nie
przyciskiem aparatu. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Samochód, w podróży gdzieś pomiędzy kolejnymi nieznanymi mi miastami, podczas pisania tekstu. I zachód słońca, który wpadał na ekran
laptopa tak uparcie, że musiałam go odłożyć. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
A Ty kiedy się ostatnio zatrzymałeś?</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<br />Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-53106826354215044902018-05-09T22:00:00.003+02:002018-05-27T14:56:50.617+02:00O kobietach, które wszystko zaczynały od nowa [Kwiaty Boga - recenzja]<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBUQ2xjoaVkx2Mf1s3bTIchSRNCvvVSxzL_GzsX9_xN2hZ1yqH3dQBwQVOqvF2Vl7dcA2yDIcbBasLcbwwgJxabXAPfWSah3h35mS83kf8Takfv9oaj96ndV4xV9XBsqERY05UMUCoCo_t/s1600/75773063o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="732" data-original-width="500" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBUQ2xjoaVkx2Mf1s3bTIchSRNCvvVSxzL_GzsX9_xN2hZ1yqH3dQBwQVOqvF2Vl7dcA2yDIcbBasLcbwwgJxabXAPfWSah3h35mS83kf8Takfv9oaj96ndV4xV9XBsqERY05UMUCoCo_t/s640/75773063o.jpg" width="436" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
Karolina, Martyna, Joanna, Monika,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Sylwia, Julia, Wolna Kobieta, Maya, Malwina,
Hagar, Marysia, Natalia, Dziewczynka, Kocimiętka – tak swoje historie podpisały
kobiety, które wyrwały się z piekła.<br />
</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Oceniać jest bardzo łatwo, zwłaszcza stojąc z boku.
Nieodpowiedzialne. Naiwne. Niewychowane. Puszczalskie. Szukające kolejnej
przygody? Wpadające w następne ramiona. Żyjące od imprezy do imprezy. Z rodzin,
w których alkohol był obecny od zawsze. I zawsze w zbyt dużych ilościach. Ale
też te, które teoretycznie osiągnęły wszystko – zdobyły wykształcenie, wysokie
stanowisko i uznanie. Tylko, że one po tym życiu poruszały się zupełnie po
omacku. Bo często przez te wszystkie lata nie znalazła się ani jedna osoba,
która chciałaby je przez nie bezpiecznie poprowadzić. <br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Czasem przychodzi taki moment, kiedy przy obiedzie zamiast <i>„podaj mi sól”</i>
wymyka się <i>„zniszczyłeś mi życie”</i>. I te dziewczyny właśnie tak wybuchały,
odchodząc od i tak wiecznie za słonej zupy. <br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
Ich ucieczka kończyła się pod drzwiami Domu Samotnej Matki w Łodzi. Często stawały tam z jedną reklamówką, do której udało im się zabrać najbardziej podstawowe rzeczy. Były przerażone, samotne i poranione. Ale oprócz śladów fizycznych, miały głębokie rany na duszy. I to właśnie one bolały najbardziej.<br />
<br />
<br />
Dlaczego nie uciekały wcześniej? Bo nie miały dokąd. Bo bały się, że będzie tylko gorzej. Bo może coś się zmieni. Bo nadal w niektórych tkwi to przekonanie, że to ofiara sama jest sobie winna. Zbyt krótka sukienka, wyzywający makijaż albo dekolt kilka centymetrów za nisko. A może to ona niepotrzebnie drążyła temat. Niektóre spojrzenia je bolały. Przedzierały się przez ciało boleśniej od wypowiedzianych w ich stronę słów. A co w tych spojrzeniach było najgorsze? Niezrozumienie. A one tylko rozbiły się przez niewłaściwą miłość. </div>
<br />
<br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<blockquote class="tr_bq">
"Jak zwykle siedziała za biurkiem eleganckiego pokoju działu handlowego. Była najbardziej elegancką i najładniejszą kobietą w firmie. Zawsze umalowana, pachnąca, codziennie nowa garderoba." </blockquote>
Co w życiu takiej kobiety może pójść nie tak? Przecież jest wykształcona i niezależna finansowo. Teoretycznie żyje w świecie, który raczej nie jest narażony na żadne zawirowania.<br />
<blockquote class="tr_bq">
"Straszny ból, chyba żebra połamane. Oczy... Co się stało z oczami? Myśli uciekają. Tak, wyrwał jej sztuczne rzęsy. Maleńka śpi. Wstaje. Wszystko boli. Musi iść do pracy."</blockquote>
Tak, to wciąż ta sama historia.<br />
<br />
<br />
<br />
Każdemu z nas coś czasem nie wychodzi. Podejmujemy złe decyzje, obdarzamy zaufaniem niewłaściwe osoby, potykamy się. Nikt z nas nie jest idealny. I tutaj wcale nie chodzi o usprawiedliwianie, ale o pokazanie jak wielki wpływ na teraźniejszość ma przeszłość, dom rodzinny i wychowanie. Wiele z tych dziewczyn nie czuło się w domu bezpiecznie, brakowało im troski, akceptacji i uwagi. Chciały znaleźć to wszystko po swojemu, na oślep. Myślały, że kochają i są kochane naprawdę i długo to sobie wmawiały. Raz nie wyszło. Może to pech. Problem pojawiał się, gdy nie wychodziło kolejny raz, a życie tylko coraz mocniej dawało w kość. A najbardziej krzywdzili najbliżsi. Dla każdej z tych dziewczyn macierzyństwo było impulsem do zmian. Wiedziały, że nie są już odpowiedzialne tylko za siebie, ale też za te maleńkie bezbronne istoty. Podnosiły się z ruin i pomimo wszystkich przeciwności losu codziennie stawiały krok do przodu. I wtedy okazało się, że to wcale nie realizacja wielkich celów, a codzienne życie jest największym wyzwaniem.<br />
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
Gdy pierwszy raz przyszłam do Domu Samotnej Matki niewiele wiedziałam o przebywających tam dziewczynach. Pierwsze co zobaczyłam to świetlica - kolorowa, pełna zabawek i odgłosów bawiących się dzieci. Poznałam dziewczyny w mniej więcej moim wieku. Uśmiechały się. Kilka godzin później jedna z nich daje mi na ręce kilkumiesięcznego synka. Wiem, że w tym momencie daje mi swój najcenniejszy skarb. Śmieje się, że mały właśnie zyskał nową ciocię. Książkę dostaję do ręki kilka tygodni później. I wiem, że już zawsze będę patrzeć na te dziewczyny z podziwem.<br />
<br />
Ta książka jest pełna cierpienia, bólu, samotności i strachu. Ale też jest przepełniona niesamowitą wolą walki - o siebie i swoje dzieci, o lepsze jutro, o poczucie własnej wartości i przede wszystkim o bezpieczeństwo.<br />
<div>
<br /></div>
</div>
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
A przecież każdy z nas chce tak naprawdę od życia niewiele. Na dobry start potrzebujemy miłości i akceptacji. Wyposażeni w taki bagaż to, co zwie się całą resztą, jesteśmy w stanie osiągnąć już sami. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br />
Książka jest dostępna<a href="http://dreamswydawnictwo.pl/zapowiedzi/kwiaty-boga-prawdziwe-historie,produkt232/" target="_blank"> tutaj</a>.<br />
<br /></div>
<br />Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-25590954111353189892018-05-01T21:29:00.001+02:002018-05-01T22:56:41.852+02:00Rozlana kawa i rozsypany cukier<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpsZgpwDrzvIkguD4SPxKAiK_NG4KLiKR5EtHEuCP4fxxiKLKpnOnwRyOP2n6fa_W_9_DUwVevSD1lv1CfsSZ4KXtVyJDPgjAPJZNvK4Gkntpo7eheAyQssP7I_bZ5FoYYylYap_fqZJVe/s1600/coffee-1117933_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpsZgpwDrzvIkguD4SPxKAiK_NG4KLiKR5EtHEuCP4fxxiKLKpnOnwRyOP2n6fa_W_9_DUwVevSD1lv1CfsSZ4KXtVyJDPgjAPJZNvK4Gkntpo7eheAyQssP7I_bZ5FoYYylYap_fqZJVe/s640/coffee-1117933_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
Ławka przed uczelnią, prawie 25 stopni i kubek parującej
jeszcze kawy w zasięgu ręki. Tej kawy, na której wypicie jak zwykle zabrakło
czasu w porannym pośpiechu. I ta kolejna fałszywa nadzieja. Że niby po jej
wypiciu będzie się bardziej chciało, niż nie. </div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Ale tak naprawdę od tej kawy wszystko się zaczyna…</div>
<div class="MsoNormal">
Zaczyna się poranek po kilku przespanych godzinach.<br />
Zaczyna się powolne otwieranie powiek, które wyjątkowo ważą więcej niż zazwyczaj.</div>
<div class="MsoNormal">
Zaczyna się przerwa w pracy.<br />
Zaczyna się pisanie nowego tekstu.<br />
Od wyjścia na kawę zaczyna się pierwsze niewinne spotkanie.
Bo przecież taki pretekst zawsze przejdzie. A później ta kawa staje się
wspólnym rytuałem.</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<br />
Smak coraz chłodniejszego napoju tylko dobitnie przypomina o tym, że czas mija, a chęci do zrobienia dzisiaj czegokolwiek nadal się nie pojawiają.<br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
I na niej wszystko się kończy.</div>
<div class="MsoNormal">
Bo przy tym napoju poznajesz nowych ludzi, ale też przy nim
się z nimi żegnasz.<br />
Na lotnisku przed odlotem. Na chwilę.<br />
W kawiarni, kończąc
ostatni łyk, odchodzisz w przeciwną stronę, mając nadzieję, że więcej już na
siebie nie wpadniecie. Na zawsze.<br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Rozsypałaś cukier, nie widzisz? </i><br />
Ja po prostu nie chcę
widzieć. Tak samo jak nie chcę widzieć rozsypanego życia. Wolę je przykryć serwetką,
nie patrzeć, obserwować bezpiecznie z boku.<br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
I potem przy kolejnej kawie w południe pomiędzy jednym
zajęciem a drugim, myślisz o tym, co mogłoby się zdarzyć. I zastanawiasz się kim
pragniesz być, mimo, że nie masz na to odwagi. Myślisz o tym, co właśnie minęło
albo o tym, co czeka za rogiem. <br />
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. </i><br />
A nad rozlanym życiem
już można? Takim, które spływa po kuchennym blacie, parapecie i wieczorem po
policzku. Ale tylko czasami.</div>
<br />
<div class="MsoNormal">
Bo robienie kawy to trochę takie nasze życie. Mielenie wątków,
słodzenie zdarzeń i gorzko-słodkie smaki relacji międzyludzkich. To łapanie
ulotnych chwil i krótkich myśli, które znikną wraz ze wrzątkiem uniesionym
przez wiatr. </div>
<br />
<br />
<br />
<br />Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-18679690025818037852018-03-08T22:22:00.000+01:002019-03-08T07:30:56.341+01:00Kobieto...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIlmUwSfqITYwvRMW84D4xYLyklmm45mOs8LCR9syxGHr7LxGiT_NNO2ANV7Mnv5FLn1Ja1ccjIMTk-5RwQogn_BRt8ew2tZMHo5znPYdLAdFYuat9y2I_7SzEUcyjM_7RFBe-7wDSpODF/s1600/pretty-woman-1509956_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIlmUwSfqITYwvRMW84D4xYLyklmm45mOs8LCR9syxGHr7LxGiT_NNO2ANV7Mnv5FLn1Ja1ccjIMTk-5RwQogn_BRt8ew2tZMHo5znPYdLAdFYuat9y2I_7SzEUcyjM_7RFBe-7wDSpODF/s640/pretty-woman-1509956_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Kobieto…</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Tak naprawdę prawie nic o Tobie nie wiem. Nie wiem czy
wolisz być nazywana „dziewczyną”, czy „kobietą”. Nie wiem, w którym momencie
swojego życia się znajdujesz. Nie wiem jak jesteś nazywana. Czy rodzice czule
mówią do Ciebie „moja córeczko”? Czy może jesteś „skarbem” dla swojego chłopaka?
A może to mały szkrab, wyciągając ręce i zawierzając Ci wszystko, cienkim
głosem mówi do Ciebie „mamo”? Nie wiem czy codziennie rano pędzisz na autobus
do szkoły, czy wsiadasz za kierownicę swojego auta i jedziesz do pracy. Nie
wiem jaki kolor pasuje do Twoich oczu, ani nie wiem czy lubisz zwiewne
sukienki. Nawet nie wiem w jakiej części świata się urodziłaś. I nie wiem też
jak to jest oglądać zachód słońca po drugiej stronie globu. Tak naprawdę nie
wiem o Tobie prawie nic. A zarazem wiem tak dużo.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wiem na przykład, że w niektóre wieczory zasypiasz, myśląc
„co by było gdyby”, <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>tworząc w głowie
scenariusze, które prawdopodobnie nigdy się nie wydarzą. Wiem też, że innych
wieczorów zasypiasz wraz z momentem przyłożenia głowy do poduszki, bo cały
dzień był tak wyczerpujący. Wiem też, jak świecą Ci się oczy, gdy ktoś dla
Ciebie ważny powie „jesteś dla mnie najważniejsza”. Wiem, że czasem
uśmiechniesz się sama do siebie, czytając linijkę wiersza. Wiem jak brzmi Twój
najszczerszy śmiech. Ale też znam smak Twoich łez. Wiem ile masz w
sobie pokładów ciepła i chęci bycia coraz lepszą. Wiem, że Twoja emocjonalność
jest zarazem największym darem i przekleństwem. Wiem jak przywiązujesz się do
ludzi. Wiem to, Nieznajoma, bo nosimy w sobie ukryty ten sam pierwiastek.
Pierwiastek kobiecości.</div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<a name='more'></a><br />
<br />
<div class="MsoNormal">
I dzisiaj, chcę Ci powiedzieć kilka słów. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Bądź dla siebie wyrozumiała. Nie
wściekaj się na siebie, gdy coś Ci nie wyjdzie. Nie miej wyrzutów sumienia, gdy
czasem komuś odmówisz. Nie narzucaj sobie nakazów, a dawaj prawa. Uwalniaj
swoje emocje, by nagromadzone w Tobie nie utworzyły jednego wielkiego wysypiska
pełnego zgliszcz. Płacz, krzycz, jeśli tego potrzebujesz. A potem uśmiechaj się
najpiękniej jak tylko potrafisz. Nie wierz w to, że złe rzeczy w Twoim życiu to
kara za coś. Nie ma kar, są tylko lekcje. Zacznij dostrzegać, że wszystko w
życiu dzieje się po coś. Nie wstydź się swoich blizn, bo to tylko ślady, że z
kolejnej walki wyszłaś zwycięsko. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>I
naucz się wybaczać, przede wszystkim sobie.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Dbaj o siebie i swoje uczucia jak
o najcenniejszy skarb, bo dopiero w pełni pogodzona ze sobą będziesz mogła
ruszyć pewnie w świat. Zjedz wielki puchar lodów czekoladowych, a innym razem
idź na spacer do lasu i zachwycaj się promieniami słońca.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Patrz prosto przed siebie i bądź dzielna. </div>
<br />Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-44774262693766535702018-01-28T22:07:00.000+01:002018-05-01T22:31:48.743+02:00Góra<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjY8XRTWxyyOaM7MEZEluuEObvRP7jD6VvXYEl3Cm2My2NYcOr4WjCX8AYokicr8xIXHCKVYDmrfxU3GnPZrx_FI2DHcd7AxedsACqimREcw1dXimX_8Lm6wZD7PwejqzfB9yo6_p6upZ0p/s1600/rough-horn-2146181_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="540" data-original-width="960" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjY8XRTWxyyOaM7MEZEluuEObvRP7jD6VvXYEl3Cm2My2NYcOr4WjCX8AYokicr8xIXHCKVYDmrfxU3GnPZrx_FI2DHcd7AxedsACqimREcw1dXimX_8Lm6wZD7PwejqzfB9yo6_p6upZ0p/s640/rough-horn-2146181_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Góra.</div>
<div class="MsoNormal">
Nanga Parbat. Ośmiotysięcznik. Przedostatni, obok K2, z
niezdobytych zimą ośmiotysięczników. Dziewiąty co do wysokości szczyt świata.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
I człowiek.</div>
<div class="MsoNormal">
Z marzeniami. Z przeszłością. Z chęcią dokonania
niemożliwego. Zdolny zaryzykować własne bezpieczeństwo i życie, by spełniać
marzenia. Mający siedem prób zdobycia góry za sobą. </div>
<div class="MsoNormal">
I właściwie tutaj powinna zostać postawiona kropka. </div>
<div class="MsoNormal">
Ale tak się nie stało. Bo pojawiły się komentarze. Mnóstwo
komentarzy. Tych z gatunku tak obrzydliwych, że bardziej się nie da. „Ratownicy
mają krew na rękach”. „Powinni pójść po naszego, a nie pomogli tylko
Francuzce”. „Skrajny egoista”.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<a name='more'></a><br />
<blockquote class="tr_bq">
„Człowiek jest tylko mocny w stosunku do drugiego człowieka,
w pyskówkach, w przekomarzaniach. Często opiera swoją wartość na materii,
[…] która jest po prostu tymczasowa. Z resztą jak i sam człowiek”.</blockquote>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Bo teraz każda pojawiająca się informacja wzbudza w ludziach
syndrom eksperta. Nieważne, że większość z komentujących pewnie nie weszła
nawet na najwyższy szczyt Polski. A jeśli już wycieczka w góry, to tylko na
chwilę, i tylko po to, żeby później zadzwonić po Górskie Ochotnicze Pogotowie
Ratunkowe. Bo przecież zdarzały się i przypadki w adidasach, i te bardziej
ekstremalne – w szpilkach. Pewnie część z tych komentujących pisze ten
komentarz z ciepłego fotela, ryzykując co najwyżej upadek pilota od telewizora
z tej drastycznej wysokości. W Internecie dudni od wypowiedzi osób, które żyją
z dnia na dzień, bez marzeń, ambicji i planów. </div>
<div class="MsoNormal">
Przypomnijmy, że ekipa ratunkowa w składzie: Adam Bielecki,
Denis Urubko, Piotr Tomala i Jarosław Botor - dokonała niemożliwego. W
ekstremalnie trudnych warunkach, pod olbrzymią presją pokonali trasę dwa razy
szybciej, niż zakładały wszelkie przypuszczenia. Upór, determinizm i odwaga nie
opuściły ich przez całą trasę. Ani podczas trasy w górę – z nadzieją, że zejdą
z Elisabeth i Tomkiem. Ani podczas trasy w dół – ze świadomością, że na chwilę
muszą odpuścić, bo są skrajnie wycieńczeni; że pogoda się pogarsza; że wyżej
został Polak, dla którego każda minuta jest kluczowa; ale też że uratowali jedno
życie. Bo właśnie chodziło przede wszystkim o ludzkie życie. W tak
ekstremalnych sytuacjach nie jest ważna narodowość, płeć, wiek – tylko życie.
To brzmi brutalnie, ale walczy się o jak najmniejszą ilość trupów.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Pewnie, że każdy spytany o to, kogo by
uratował, gdyby miał tylko jedno miejsce w śmigłowcu ratunkowym,
odpowiedziałby, że najbliższego. Ale natura dyktuje inne warunki. I niestety człowiek
nie ma wtedy nic do gadania. </div>
<div class="MsoNormal">
W komentarzach nie zabrakło obrzucania Mackiewicza mianem
złego, bezdusznego i egoistycznego męża i ojca. Tylko, że on nie zaczął się
wspinać z dnia na dzień. A decyzja o związku oprócz uczuć powinna się też
wiązać ze zdrowym rozsądkiem. Jeśli decydujemy się na życie z człowiekiem,
który obudzony w środku nocy wyszepta swoją miłość do gór, to musimy być
świadomi, że w dzień ją wyzna jeszcze dobitniej i wyraźniej. Bo jeśli godzimy
się na taki związek, to bierzemy za niego odpowiedzialność. Z lękiem, strachem
i zgrzytaniem zębami, które jest silniejsze z każdym krokiem wyżej. Ale z
miłością do drugiej osoby i szacunkiem do jej wyborów, decyzji i pasji, które
były obecne od momentu poznania. Bo dowód miłości, to fakt, że zawsze będziemy
trwać obok, trzymając za rękę, mimo, że serce chce się wyrwać z piersi z
niepokoju. Bo strach pojawia się z troski, a życie to w niektórych sytuacjach
jeden wielki kompromis. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Dlatego, czy naprawdę w takich sytuacjach nie wystarczy
pochylić głowy? Przemilczeć. Nie rzucać obraźliwymi komentarzami. Nie gdybać. Bo decyzje podejmowane podczas akcji na pewno nie były proste, one były
koszmarnie trudne, a zarazem jedynie słuszne.</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>I właśnie ten czynnik
– zwyczajny ludzki odruch – jest zarówno w tej tragicznej, pełnej dylematów
akcji, jak i w codziennym życiu niezwykle potrzebny. Bo pamiętajmy, że każdy z
nas wybiera własną ścieżkę, a my moglibyśmy ją ocenić, tylko po przejściu tej
samej drogi. A życie się składa z wielu oddechów, grunt, by żyć tak, aby
chwytać jak najwięcej chwil, które ten dech w piersiach zapierają.</div>
<br />Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-72852230237461528962017-12-31T19:49:00.000+01:002017-12-31T19:49:23.422+01:00Drogi 2017...<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLMTx04qtkdmisN54PQcs8vKQpCCSOFrauCmjhgLz10hY7RcxY6aYV21s9TFfTxcppwyHdn3KwX6cyZ_7LlZG2ojUBynXl5PbRjxP32shtH6cAXPl7k2zcExDqO4QQ_XYE4mYGnvHEkan-/s1600/new-years-eve-1905144_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLMTx04qtkdmisN54PQcs8vKQpCCSOFrauCmjhgLz10hY7RcxY6aYV21s9TFfTxcppwyHdn3KwX6cyZ_7LlZG2ojUBynXl5PbRjxP32shtH6cAXPl7k2zcExDqO4QQ_XYE4mYGnvHEkan-/s640/new-years-eve-1905144_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<h2>
Drogi dwa tysiące siedemnasty roku...</h2>
Zawsze, po świątecznym obżarstwie, nadchodzi czas, gdy ludzie zaczynają o tobie myśleć. W naszej naturze leży robienie statystyk, analizowanie, podsumowywanie, sprawdzanie i ocenianie.<br />
Ale ja nie chcę ci nic wytykać. Bo nie jesteś moim królikiem doświadczalnym. Żyjemy razem, więc czemu to ja mam oceniać ciebie, a nie odwrotnie?<br />
To co było między nami przez tych ostatnich dwanaście miesięcy to nasza sprawa. Dzisiaj, mam do ciebie tylko kilka słów.<br />
<h3>
<a name='more'></a><br />Po pierwsze,<b> byłeś</b>.</h3>
Po prostu. Razem się przywitaliśmy pierwszego stycznia, i razem się żegnamy. A tak wiele ludzi, w pośpiechu, zapomina o tym, że to obecność jest najważniejsza. Udało nam się razem przebyć tyle dni. Może z małymi potknięciami, większymi radościami, ale razem.<br />
<br />
<br />
<br />
<h3>
Po drugie,<b> byłeś ważny</b>.</h3>
Tak samo jak twoi poprzednicy, nie mniej, nie bardziej. Bo zarówno ty, jak i starsi kumple, przynosili coś ważnego. Raz było wielkie <i>bum, </i>z przytupem i fajerwerkami. A innym razem obyło się bez tego. I pewnie, że zgadzam się, że czasem dzieje się więcej. Że jest trochę bardziej przełomowo na tej naszej ścieżce życia. Ale to wcale nie oznacza, że kiedy jesteś taki zwykły, codzienny, to że jesteś mniej ważny. Bo żeby nadszedł ten rok przełomu, muszą go poprzedzić lata zwykłej pracy, która do tego sukcesu prowadzi. A przecież gdyby nie to, jakiś rok, nie mógłby zbierać pochwał i oklasków. Dlatego śmiało możesz czuć się tak samo doceniony.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<h3>
Po trzecie,<b> byłeś bogaty</b>.</h3>
W moje nowe doświadczenia, które pewnie czasem i ciebie przyprawiały o zawrót głowy. W nowe znajomości. W nowe plany i marzenia. W moje przemyślenia i zmiany. W bliższe i dalsze podróże. W ciekawsze i nudniejsze dni. We wzloty i upadki. W nowe zmiany.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<h3>
Po czwarte, <b>byłeś rozwojowy.</b></h3>
Dałeś mi sporo szans - tych mniejszych, i większych. Poznałam wielu serdecznych i bardzo pozytywnych ludzi. Ludzi, którzy mają swoje pasje i wytrwale dążą do spełniania marzeń. Ludzi, którzy dzielili się ze mną swoim zapałem i chęcią do działania. Pokazałeś mi, że nie ma nic złego w tym, żeby trochę (a nawet całkowicie) zmienić swoje plany. I jest to zupełnie naturalne, nie musimy się tego wstydzić. Z czasem zmieniamy się i zaczynamy lepiej rozumieć swoje pragnienia i potrzeby, dlatego i nasze cele ulegają zmianom.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<h3>
Po piąte, byłeś szybki.</h3>
Nie wiem co to za dziwna zależność, ale chyba urządziliście sobie jakieś sztafety, który z was szybciej minie. Działo się dużo i szybko. Ale spróbowałam wielu nowych rzeczy. Jakoś całkowicie przypadkiem odkryłam, że pieczenie słodkości może wyjść poza rejony mojej małej kuchni i być serwowane w kawiarni. Zaraz po tym, poszłam na kurs fotografii kulinarnej. A w nadchodzącym roku zamierzam iść na kurs kulinarny.<br />
<br />
<br />
<br />
<h3>
A, co najważniejsze</h3>
Miniony rok to przede wszystkim ludzie, którzy go z nami spędzili. To wszystkie wspólne chwile z najbliższymi. To każde spotkanie, czy to w domu, czy w kawiarni. To ta świadomość, że są wokół ludzie, na których zawsze można liczyć. To poczucie, że masz ludzi, do których możesz zadzwonić w środku nocy z problemem. To świadomość, że wspólnie tworzycie własną historię.<br />
<br />
<br />
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-56648954836016404902017-11-28T23:24:00.001+01:002018-05-15T22:58:11.621+02:00Niepoprawny nadwrażliwiec - o Tomaszu Beksińskim <table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeJJtipqRYsLq46h8VkRcsRO4M9lmcDx9YcR3DcHewAuUbMVfiYztPSabeqBTyQK3b_7_z2s5aNYJK0rPiurYmNG7OidCd6LE3hiEXmFAqWpVNGz9lXn9_8BIvGV1Y5wQvJitaYuSXhKYt/s1600/tomasz_beksinski_znak656.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="393" data-original-width="644" height="390" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeJJtipqRYsLq46h8VkRcsRO4M9lmcDx9YcR3DcHewAuUbMVfiYztPSabeqBTyQK3b_7_z2s5aNYJK0rPiurYmNG7OidCd6LE3hiEXmFAqWpVNGz9lXn9_8BIvGV1Y5wQvJitaYuSXhKYt/s640/tomasz_beksinski_znak656.jpeg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">źródło: wiadomości.wp.pl</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<br />
<b>Tomasz Beksiński</b><br />
Dziennikarz muzyczny, dla którego praca była jedyną sensowną formą odskoczni od życia, które wywoływało dreszcz grozy na ciele. Był takim artystą, a właściwie wszechartysyą, że nie sposób zaszufladkować go w jakiejś jednej dziedzinie. Jego głos prowadził słuchaczy przez muzyczne przestworza. Znany z "Wieczora z wampirem". Obcował z muzyką i pierwszy do niej docierał. Miał ten dziennikarski przywilej, że na jego biurku zawsze pojawiała się najnowsza płyta. A później on sam, dzielił się nią z odbiorcami.<br />
<br />
<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<br />
Sam mówi, że lubi miasto, ale tylko nocą. Bo noc to czas bycia z samym sobą i własnymi myślami. W ciszy i w spokoju. Z dala od ludzi. Nienawidzi komputerów i wszystkiego co elektroniczne. Jako nastolatek w rodzinnym Sanoku rozwiesza klepsydry ze swoim nazwiskiem. Żył wśród ludzi, przemawiał do słuchaczy, a był samotny. Nienawidzi papierosów. Traktuje je jako zarazę. Jego relacje z ludźmi są trudne i krótkotrwałe, zwłaszcza jeśli rzecz dotyczy kobiet. Zaznacza, że żeby jego związek mógł przetrwać musiałby się związać z nadkobietą. Jeśli już ktoś go zainteresował, nie mógł być banalny. Bezradność wywołuje u niego histerię. Mówi, że w życiu trzeba spróbować wszystkiego. Próby samobójczej także. I nawet papierosa. Potrafi odnaleźć w życiu piękno, dobre dźwięki muzyki, sztukę, obraz i gówno. Dużo gówna, które go otacza.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP4mM20n7e90YtPgI60Het_m9naVNh876BkwPIYhR_XadSRtz-HMaq9TfpYORvgy1n6UlIaVDmEMGiRnjpRz1jk-EKuouIINmKTnz94mnxQLUFAfsYfqecqfpMhDuyXDtY9vmHMNf0Vlh7/s1600/microphone-2130806_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP4mM20n7e90YtPgI60Het_m9naVNh876BkwPIYhR_XadSRtz-HMaq9TfpYORvgy1n6UlIaVDmEMGiRnjpRz1jk-EKuouIINmKTnz94mnxQLUFAfsYfqecqfpMhDuyXDtY9vmHMNf0Vlh7/s640/microphone-2130806_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Bycie emocjonalnym naadwrażliwcem jest jak stąpanie po cienkiej linii i ciągłe przenikanie granic. Z jednej strony czujesz świat bardziej i mocniej. Jest euforia i zachwyt drobiazgami, ulotnością życia. I jest upadek i dół. I przywieszanie własnego nekrologu na drzwiach. I odkręcenie gazu. I cały ten syf na świecie, który też widzi się przecież dwa razy bardziej niż inni. To taka przypadłość, która zarazem jest błogosławieństwem i przekleństwem.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<h4>
Wieczny Piotruś Pan</h4>
Był chłopcem, uwięzionym w ciele mężczyzny. Odbierał świat wszystkimi zmysłami, i to nad wyraz mocno. Był niepoprawnym humanistą. Nie traktował życia jako otrzymanego daru. Sam nadawał mu formę, naginał na wszelkie możliwe sposoby. Przez całe, nieco ponad czterdziestoletnie życie, traktował życie trochę tak, jak zwierzę traktuje swoją jamę. Życie było dla niego kryjówką przed ludźmi. Do samego końca walczył o stworzenie wygodnego dla siebie świata. A później z niego zrezygnował. Dwudziestego czwartego grudnia 1999 roku.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-84863351872493445172017-06-23T16:51:00.001+02:002018-05-01T22:32:54.868+02:00Smaki Łodzi - czyli gdzie dobrze zjeść <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNZFTZJCMM8232FANMMyuOy_hT4jevXJGmHyKHhyZSmc8kJC2V3mzNY_vOZy9zy68VC2IU_NmYg72NS_HJ-TQjVEQggKwaQg6o4uB4ExqSPsTpXXCZO9Q8nF1tHaAOd98M-MCleDNS2zVr/s1600/coffee-66507_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="720" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNZFTZJCMM8232FANMMyuOy_hT4jevXJGmHyKHhyZSmc8kJC2V3mzNY_vOZy9zy68VC2IU_NmYg72NS_HJ-TQjVEQggKwaQg6o4uB4ExqSPsTpXXCZO9Q8nF1tHaAOd98M-MCleDNS2zVr/s640/coffee-66507_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
O tym, że przez żołądek do serca trafić łatwiej, to już wszyscy wiemy. Smaki, które podbiją nasze podniebienia zostają w pamięci na długo. Jednak czasem jest tak, że liczy się dla nas też cała oprawa. Miałam okazję brać udział w czternastej edycji Festiwalu Dobrego Smaku w Łodzi. Od ósmego do jedenastego czerwca łódzkie lokale serwowały specjalne festiwalowe dania, a mój żołądek cieszył się niesamowicie z tego powodu. :) Hasło tegorocznej edycji to "smaki śródziemnomorskie". Dzisiaj chcę Wam pokazać kilka miejsc, które odwiedziłam. Jest to opinia subiektywna, ponieważ z kuchnią - owszem - lubię się, ale tylko do momentu, kiedy nie trzeba zmywać tony garów.<br />
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<br /></div>
<div>
<h3>
Nekko Sushi</h3>
</div>
<div>
<h4>
Adres: ul. Piotrkowska 107</h4>
</div>
<div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiU48yFAaCnL_dccsI7KHquKD5qoGbSYfVp5-phc5TlRe5harSRF6lMxltj3cTGm1-L7uhOFRb0Zdf9zT9QOESsJOT7Oxn3cDmwqGsKrARCiD71enfUNcMyqy_BXqvWYdg39xig3AR203u0/s1600/FB_IMG_1497174653713.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiU48yFAaCnL_dccsI7KHquKD5qoGbSYfVp5-phc5TlRe5harSRF6lMxltj3cTGm1-L7uhOFRb0Zdf9zT9QOESsJOT7Oxn3cDmwqGsKrARCiD71enfUNcMyqy_BXqvWYdg39xig3AR203u0/s320/FB_IMG_1497174653713.jpg" width="240" /></a></div>
<br /></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b>Opis:</b> Restauracji, w których można zjeść sushi ostatnio wyrosło tak dużo, jak grzybów po deszczu. Jesteśmy coraz bardziej otwarci na inne kuchnie świata, co bardzo mnie cieszy. Lokal jest kameralny, utrzymany w klimacie kraju kwitnącej wiśni. Coś co całkowicie urzekło moje serducho to specjalna sala (tzw. vip room) wyłożona matą, z niskim stołem i poduchami, które sprawiają, że posiłek staje się rytuałem. Jak na tak mały lokal, menu jest naprawdę bogate i rozbudowane - oprócz sushi, znajdziemy tu zupy, sałatki a nawet desery. Na miejscu można też zakupić artykuły potrzebne do samodzielnego zrobienia sushi. Co więcej lokal znajduje się w bramie, więc mamy zapewnioną ciszę i spokój. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br />
<br /></div>
<div>
<h3>
<br />Porcja</h3>
</div>
<div>
<h4>
Adres: ul. Roosevelta 7</h4>
</div>
<div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaNyNafgM7YtA3_-zMYC_Uq4uAf34ooNpFpm-92YJS2t7XS_tloNehv5YvsgpGEMgsZlijWKDLxsknR3EAdNBiU7r-poyI9UCtgHjgMaBaeRbgxhpkx29tl6BslxYxy5FoBvVvSg9-9gCM/s1600/Snapchat-354230520.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1280" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaNyNafgM7YtA3_-zMYC_Uq4uAf34ooNpFpm-92YJS2t7XS_tloNehv5YvsgpGEMgsZlijWKDLxsknR3EAdNBiU7r-poyI9UCtgHjgMaBaeRbgxhpkx29tl6BslxYxy5FoBvVvSg9-9gCM/s320/Snapchat-354230520.jpg" width="180" /></a></div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b>Opis:</b> Kolejne kameralne miejsce, które zachęca do chwili wytchnienia przy jedzeniu. W karcie znajdziemy dania wegetariańskie, wegańskie albo bezglutenowe. Restauracja z pewnością wychodzi naprzeciw trendom dotyczącym zdrowego stylu życia. Karta Porcji zawiera informacje o bilansie kalorycznym czy energetycznym danego posiłku. Dania są dość spersonalizowane, ponieważ szef kuchni jest otwarty na prośby klientów (wyeliminowanie cukru, laktozy czy innych alergenów). Co tydzień możemy się spodziewać nowej karty, więc na pewno nie zawieje tu nudą. Lokal stawia tez na sezonowość. Mimo, że sama nie jestem w żadnym stopniu wege, bo po prostu lubię mięso, to ich potrawy jak najbardziej przypadły mi do gustu. Pierwszy raz lokal odwiedziłam podczas Festiwalu "Zielone Smaki Łodzi" i zjadłam spaghetti z cukinii, a wracam tam kiedy mam ochotę zjeść lżej i bardziej świadomie. Samo wnętrze też kusi do tego, żeby zaraz po zjedzeniu nie wrócić do pędzącego życia. Przytulne oświetlenie, regały z książkami i kwiaty... i od razu robi się bardziej jak w domu. A, i jeśli macie czworonogi lokal chętnie Was z nimi przyjmie. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<h3>
</h3>
<h3>
<br />Przędza</h3>
</div>
<div>
<h4>
Adres: ul. Piotrkowska 107</h4>
</div>
<div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQ83PYmaMAExScEfKe-zleasPgVUNZN2KXuC5nyr7-gUVPRsIH22pyT2pmIrU9QnmN0l2sWeodbCqZjtUwnKxps9Qv5pjjwfynmkxYmtM-3zwDmQwAUMV1O4i0W8MtdYv7GmVuJErJwKRq/s1600/Snapchat-586611993.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1280" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQ83PYmaMAExScEfKe-zleasPgVUNZN2KXuC5nyr7-gUVPRsIH22pyT2pmIrU9QnmN0l2sWeodbCqZjtUwnKxps9Qv5pjjwfynmkxYmtM-3zwDmQwAUMV1O4i0W8MtdYv7GmVuJErJwKRq/s320/Snapchat-586611993.jpg" width="180" /></a></div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b>Opis:</b> I tu po raz kolejny stwierdzam, że bramy wcale nie są takie straszne i jak najbardziej trzeba w nie zaglądać, żeby odkryć takie perełki! Kawiarnia, która powstała na terenie dawnego magazynu przędzy ma swój klimat. Jest to miejsce typowo "łódzkie" - na ścianie wiszą kompozycja ze szpulek oraz zdjęcia fotografów-amatorów. To, co fajne to fakt, że goście pod okiem pracowników sami mogą przygotować sobie kawę. W tym miejscu picie kawy staje się bardziej ceremonią, aniżeli szybkim wypiciem napoju, który kawę tylko przypomina. Ponownie - cisza, spokój, kameralna atmosfera i cudny ogródek, który kusi w ciepłe wieczory. Sama nie sięgam po kawę zbyt często, lubię jej zapach, ale sama nie umiem jej przyrządzić. Tutaj, można sięgnąć do napojów z każdej strony świata. A dodatkowo, festiwalowe danie (na zdjęciu) było strzałem w dziesiątkę. Pierwszy raz piłam napój z owocu kawowca. Nie bez powodu, lokal zgarnął trzecią nagrodę od jury w festiwalu :)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br />
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<h3>
Daleko Blisko</h3>
</div>
<div>
<h4>
Adres: Off Piotrkowska</h4>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b>Opis:</b> Jest to klubokawiarnia podróżnicza o wyjątkowym charakterze. To co urzeka zaraz po postawieniu pierwszego kroku to wystrój - sufit z żurawiami zrobionymi z mapy świata, globusy i stare skrzynie w roli siedzisk. Na ścianach zawsze wisi jakaś wystawa - czy to podróżnika, czy autora książki. Miejsce słynie ze spotkać z osobami, które sporo zwiedziły i mają coś do przekazania, ale w harmonogramie znajdziemy też... wieczory z salsą. Lokal nie jest duży, ale wystarczający, by pomieścić wszystkich ludzi, którzy po prostu są ciekawi świata. Menu składa się głównie z przekąsek, zimnych jak i ciepłych napojów. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><span style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><a href="https://www.facebook.com/%C5%9Awiat-w-s%C5%82owach-blog-941454405971723/?ref=br_tf" target="_blank"><img alt="Żeby być na bieżąco, widzimy się też tu :)" border="0" data-original-height="539" data-original-width="960" height="111" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGkwuLWaKdi3b9IZe4YHM2FBEbMfgWm-CMIVhTfxVj7EfjvZ94vVLTKkxMTAaXl8CqGFpHjv7bhzZ5V9oTL46uBylLuuff_0F6qE6Ugkdl0gXsoJrIfKOxyD0Dqx7kxDidGs5wuCKXIOCO/s200/facebook-76536_960_720.JPG" width="200" /></a></span></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://www.facebook.com/%C5%9Awiat-w-s%C5%82owach-blog-941454405971723/?ref=br_tf" target="_blank">Żeby być na bieżąco, widzimy się też tu :)</a></td></tr>
</tbody></table>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-32895307128968545952017-04-12T22:50:00.002+02:002018-04-22T22:40:34.778+02:00Bo życie jest jak pudełko czekoladek... <div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjS1pdQXlaPoMR1HkI5RJaz6nbJ0ycdLMU0A4Kk7RPoqvwN79mkte0E-bWsKm4TYjemnICGPFQIdjaMhRQwZK5cWF2Lju1MuB4UyI-tlfs5RklBPaJwFFhmHfbtQd8ZoBtYaYNIM6DHvNyK/s1600/coffee-2105916_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjS1pdQXlaPoMR1HkI5RJaz6nbJ0ycdLMU0A4Kk7RPoqvwN79mkte0E-bWsKm4TYjemnICGPFQIdjaMhRQwZK5cWF2Lju1MuB4UyI-tlfs5RklBPaJwFFhmHfbtQd8ZoBtYaYNIM6DHvNyK/s640/coffee-2105916_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
Dzisiaj przypada święto, które myślę, że dla wielu osób mogłoby się pojawiać w kalendarzu tak średnio co tydzień. Albo ewentualnie co dwa dni. Mowa oczywiście o Dniu Czekolady. A że od małego wszyscy wpajają nam do głowy, że tradycje trzeba kultywować, a święta obchodzić z należytym szacunkiem... weźmy to sobie dzisiaj do serducha. Albo nawet lepiej - do żołądka, przecież to podobno ta sama droga. :)<br />
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Z tej okazji zebrałam dla Was garść cytatów o czekoladzie. Łapcie i się delektujcie :)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b>"W życiu pada wiele pytań, na które czekolada przynosi odpowiedź."</b></div>
<div>
Nigella Lawson</div>
<div>
<br /></div>
<div>
I niech tak zostanie. </div>
<div>
<br />
<br />
<br /></div>
<div>
<b>"Z chemicznego punktu widzenia czekolada to najbardziej perfekcyjny pokarm na świecie."</b></div>
<div>
Michael Levine</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Z tego niechemicznego też. Tam powinno być - z każdego punktu widzenia.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b>"Terapeuta powiedział mi, że sposobem na prawdziwy wewnętrzny spokój jest kończenie tego, co się zaczęło. Jak na razie skończyłem dwie paczki M&M'sów i czekoladowe ciasto. Od razu czuję się lepiej."</b></div>
<div>
Dave Barry</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div>
<b>"Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiadomo na co się trafi."</b></div>
<div>
Forrest Gump</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b>"Nie ma nic lepszego niż przyjaciel, oprócz przyjaciela z czekoladą."</b></div>
<div>
Linda Grayson</div>
<div>
<br /></div>
<div>
No może jest jeszcze jedna opcja - z winem i czekoladą. </div>
<div>
<br />
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b>"Wszystko, czego mi potrzeba to miłość. Ale odrobina czekolady tu i tam nie zaszkodzi."</b></div>
<div>
Lucy Van Pelt</div>
<div>
<br />
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b>"Zrównoważona dieta to taka z czekoladą w obu dłoniach."</b></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdKsTftYbTCALR1XUc2Ugv_aB7fP2NtYVNDIZ48xD45Jy64CLvRuUbfW0vRdWdFETWqFcJDYLLaJ16z_OXqMDCXEqDsOprWg-US_OxHnCBNoFioSrGtIXs3w2gFfmnsmxMZ91t-YlWJDxW/s1600/chocolates-171351_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="450" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdKsTftYbTCALR1XUc2Ugv_aB7fP2NtYVNDIZ48xD45Jy64CLvRuUbfW0vRdWdFETWqFcJDYLLaJ16z_OXqMDCXEqDsOprWg-US_OxHnCBNoFioSrGtIXs3w2gFfmnsmxMZ91t-YlWJDxW/s640/chocolates-171351_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b>"Karmelki to chwilowa moda, ale czekolada jest wieczna." </b></div>
<div>
Milton S. Hershey</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b><br /></b>
<b><br /></b></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b>"Najlepiej byłoby, gdybym zamienił się teraz w tabliczkę czekolady. W sreberku czas płynąłby mi szybciej i na pewno nie denerwowałbym się tak bardzo."</b></div>
<div>
Marc Levy</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b>"Słodycze nie muszą mieć sensu, dlatego są słodkie."</b></div>
<div>
Charlie i fabryka czekolady</div>
<div>
<br /></div>
<div>
A na przykład matematyka musi mieć sens, dlatego się nigdy nie polubimy. </div>
<div>
<br />
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b>"Dziewięć na dziesięć osób lubi czekoladę. Dziesiąta osoba zawsze kłamie."</b></div>
<div>
John Q. Tullius</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Albo ma właśnie wysoką gorączkę i majaczy. Inne przypadki nie wchodzą w grę. </div>
<div>
<br />
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b>"Siłą jest zdolność połamania czekolad na cztery kawałki gołymi rękoma, a następnie zjedzenie tylko jednego z nich."</b></div>
<div>
Judith Viorst</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Ale skoro już i tak nas uznali za słabą płeć... to może w tym przypadku niech tak pozostanie. :)</div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b><br /></b>
<b><br /></b></div>
<div>
<b>"Czekoladę należy smakować, a nie zjadać w pośpiechu."</b></div>
<div>
Rick Riordan</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Akurat ja chyba średnio się utożsamiam z tym stwierdzeniem. Poszłam na degustację czekolady, która była przewidziana na półtorej godziny. Po wszystkim było już po trzydziestu minutach. </div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b>"Zdaję sobie sprawę, że łatwo jest dziś znaleźć dietę, która będzie pasowała do tego, na co akurat mamy ochotę, i że diety są nie po to, żeby je mieszać, tylko po to żeby się ich trzymać, co zamierzam zacząć robić, jak tylko skończę tego czekoladowego croissanta."</b></div>
<div>
Dziennik Bridget Jones</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Kojarzycie tę scenę, kiedy Bridget zawinięta niczym naleśnik w kołdrę je słodycze? To znaczy, że dla każdej blondynki, która uwielbia czekoladę jest jeszcze nadzieja, że zrobi tak spektakularną karierę. Bo przecież to chyba musi mieć jakieś powiązanie, co nie?</div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b>"Biochemia dowodzi, że nie ma różnicy pomiędzy miłością a dużą tabliczką czekolady."</b></div>
<div>
film pt. Adwokat diabła</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br />
<div>
<br /></div>
</div>
Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-85577444275574397242017-03-08T18:59:00.003+01:002017-03-08T19:01:04.739+01:00O tym, czego pragną kobiety - czyli dziennikarskie opowiastki #3<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQBdYsv91N16pJWg7sU8Tpnm4ZZHw8D4NfhW1de428M2TamHUu6xADq91LwMpT5Njbmqaf2-TP-MrQRCztpP-9ZlbFxByLttLknz76IzuVS013tPilgSlS8NrRtEgPr7y5AJ2Zqmt6xo4r/s1600/roses-690085_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQBdYsv91N16pJWg7sU8Tpnm4ZZHw8D4NfhW1de428M2TamHUu6xADq91LwMpT5Njbmqaf2-TP-MrQRCztpP-9ZlbFxByLttLknz76IzuVS013tPilgSlS8NrRtEgPr7y5AJ2Zqmt6xo4r/s640/roses-690085_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq">
<i><br /></i><i><br /></i><i><br /></i><i>Gdy robiłam sondę o Dniu Kobiet do telewizji, podeszłam do jednej pani:</i><i>- Co by chciała pani usłyszeć w Dniu Kobiet?</i><i>- Ja już nic więcej nie muszę usłyszeć. Przed dwadzieścia lat małżeństwa usłyszałam wszystko, co jest mi potrzebne do szczęścia. I życzę każdej kobiecie, żeby miała Dzień Kobiet każdego dnia w roku.</i></blockquote>
<br />
<br />
<br />
<b>A ja, z okazji naszego święta, życzę Wam dziewczyny, żebyście mogły powiedzieć to samo, co ta pani. Żebyście spotkały w swoim życiu taką osobę, która wprowadzi do Waszego życia mnóstwo słońca i uśmiechu, nie tylko od święta, ale każdego dnia w roku. Bo budzić się każdego dnia z poczuciem, że dla kogoś jesteśmy wyjątkowe, to największy motywacyjny kopniak. Życzę Wam właśnie takiej miłości, jak ta z opowieści, po prostu. :)</b><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Po raz kolejny, odwiedziłam przedszkolaki, żeby porozmawiać z nimi o Dniu Kobiet. Oczywiście musiałam również poruszyć temat zbliżającego się Dnia Mężczyzn, bo męska część była bardzo niezadowolona, że nie będzie głównym tematem rozmów. Dzisiaj, dowiecie się o najgorszych wadach zarówno chłopaków, jak i dziewczyn. Poznacie pomysł na idealny prezent oraz dosłownie zrozumiecie, co to znaczy "słaba płeć". <br />
<br />
<br />
Zaczynamy :)<br />
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
- Jakbyście mieli dokończyć takie zdanie „kobieta trzy czwarte swojego życia spędza…”</div>
<div class="MsoNormal">
- W kuchni!</div>
<div class="MsoNormal">
- A co ona robi w tej kuchni?</div>
<div class="MsoNormal">
- No gotuje, żeby dać mi jeść.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
- Co was denerwuje w dziewczynach?</div>
<div class="MsoNormal">
- Że są mięczakami.</div>
<div class="MsoNormal">
- Ale dlaczego?</div>
<div class="MsoNormal">
- Bo się wszystkiego boją.</div>
<div class="MsoNormal">
- Czego na przykład?</div>
<div class="MsoNormal">
- Pająków.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
"Słaba płeć", mówisz? Tylko ciekawe, kto umiera mając 37 stopni temperatury, hm?</div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p>- Jakie zachowanie najbardziej cię denerwuje w dziewczynach?</o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Mnie to denerwuje, że dziewczyny się tak ciągle
przytulają.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p>- Gdzie dziewczyna spędza najwięcej czasu?</o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p>- W kuchni?</o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p>- A co tam robi?</o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p>- Je.</o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p>Nie wiem czy się do końca zrozumieliśmy. Pytałam ogólnie, a nie prosiłam o charakterystykę samej siebie. :(</o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-Teraz mam pytanie do dziewczyn. Co ciebie denerwuje w chłopakach?</div>
<div class="MsoNormal">
- To, że mnie ciągną za kitki. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
#problemy trzeciego świata</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
- Co byś chciała dostać na Dzień Kobiet?</div>
<div class="MsoNormal">
- Paczkę dinozaurów!</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p>#grunt to oryginalne prezenty</o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Na jakiej czynności kobieta spędza najwięcej czasu?</div>
<div class="MsoNormal">
- Na pindrzeniu się.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-Co byś dał swojej ulubionej koleżance z okazji Dnia Kobiet?</div>
<div class="MsoNormal">
- Pierścionek.</div>
<div class="MsoNormal">
- Ale to ty się będziesz oświadczał czy dawał prezent?</div>
<div class="MsoNormal">
- Najpierw to, a później to.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
On chyba jeszcze nie wie, że to drogie zabawki.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Operator położył na chwilę kamerę na stoliku, a dzieci momentalnie się zbiegły, jakby co najmniej spadł meteoryt.</div>
<div class="MsoNormal">
- Jeśli ta kamera spadnie, to będziecie spać pod mostem.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Ale jednak chyba życie pod mostem nie jest tym, czego one się obawiają.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-30246613724338315942017-02-26T00:20:00.002+01:002017-02-26T00:24:14.827+01:00Jak zrobić coś dobrego dla siebie w mniej niż 10 minut?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK7dA3rLNal2XHuzhHU53PRWuKNZkr_8p0Hw5rsjxo2k5inrcMFgFEIhQqCk5J_zrMuC_8xeSZY4O5wBL3lMsA_-QzL6xIO-fHrY56pzTZ6xCBA2BZHznBy0wI1cfmxJq3nHHwC2FxhfpT/s1600/watch-828848_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK7dA3rLNal2XHuzhHU53PRWuKNZkr_8p0Hw5rsjxo2k5inrcMFgFEIhQqCk5J_zrMuC_8xeSZY4O5wBL3lMsA_-QzL6xIO-fHrY56pzTZ6xCBA2BZHznBy0wI1cfmxJq3nHHwC2FxhfpT/s640/watch-828848_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
Każdy z nas zna to uczucie, kiedy brakuje mu doby. Są takie dni, kiedy godziny lecą jakoś szybciej i na nic nie starcza nam czasu. Nim zdążysz spojrzeć, już zrobił się wieczór, a Ty jedyne o czym marzysz to położenie się spać w wygodnym łóżku. Czujesz, że ostatnio masz dużo na głowie? To po prostu trochę odpuść i pomyśl o sobie. Bądź zdrowym egoistą.<br />
<br />
<br />
Dzisiaj chcę Wam uświadomić jak niewiele czasu potrzebujecie, żeby zrobić coś tylko dla siebie.<br />
Siedem pomysłów, które zajmą Wam nie więcej niż 10 minut :)<br />
<br />
<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<h4>
<b><br /></b><b>2 sekundy</b></h4>
<div>
<b><br /></b></div>
Dokładnie tyle wystarczy, żeby powiedzieć <i>nie</i>. Stanowcze, dobitne i wyraźne <i>nie. </i>Jeśli nie jesteś w stanie lub nie masz ochoty/siły/chęci czegoś zrobić, to odmów. Ambicja jest czymś, co bardzo sobie cenię, zarówno u siebie, jak i u innych ludzi. Problem się rodzi, gdy masz wyrzuty sumienia, że komuś odmówiłeś; że w tym momencie mógłbyś robić coś bardziej pożytecznego. Tylko, zapamiętaj, że użyteczność to cecha rzeczy, nie ludzi. Nie da się robić wszystkiego na raz. Przede wszystkim, odpocznij od słów <i>wypada</i> i <i>trzeba</i>. Bo jedyne co wypada, to kupić buty na wyprzedaży, a nie robić kolejne nadprogramowe zlecenie dla cioci koleżanki sąsiadki, której w życiu nie widziałeś na oczy i prawdopodobnie nigdy nie zobaczysz. Z tego co wiem, nie podpisywałam z nikim żadnego kontraktu na bycie super-mega-hiper-ekstra Asią w każdej dziedzinie. Wbij sobie do głowy, że nie jesteś całodobową, charytatywną instytucją, dla tych którym najzwyczajniej w świecie nie chce się czegoś zrobić i przewalają to na kogoś innego.<br />
<br />
<br />
<br />
<h4>
<b><br /></b><b>10 sekund </b></h4>
<div>
<b><br /></b></div>
Około tyle czasu powinno zająć Ci wyłączenie telefonu. Raz na jakiś czas naprawdę możesz to zrobić. Nic się nie stanie, jeśli czasem nie odbierzesz telefonu. Nie nastąpi żadna apokalipsa, świat nie runie ani nic z tych rzeczy. Nikt Ci nie montował w tyłku magnesa, żebyś przyciągał nim wszystkie niecierpiące zwłoki sytuacje. Spędzanie czasu z samym sobą w samotności też jest ważne.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<h4>
30 sekund</h4>
<div>
<br /></div>
<div>
Mniej więcej tyle zajmie Ci napisanie smsa. Może to być wiadomość do kogoś najbliższego ze szczerym wyznaniem. A może to też być telefon do przyjaciółki, z którą nie widziałyście się długo z propozycją wyjścia na wspólną kawę. Kawę, na którą umawiacie się od kilku miesięcy, ale wiecznie Wam brak czasu, a za każdym razem Wasze grafiki rozjeżdżają się jak nogi w łyżwach na lodowisku. Takie spontaniczne spotkania potrafią dać dużo relaksu.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoKwjc-FBZBkUQqcyHUDK0bQ2RfT0VQVjbhb_GOKdz7wdm8tXaQkmdB-q4KL9UYKb-ahOW4E98zb7Ox8JznV5uvzQRxmbtNJpjRsSPFSnqXuyUhTVw0eK2OLVxn7-nRCHBB-Zw4n6bbz6J/s1600/kindle-1245899_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoKwjc-FBZBkUQqcyHUDK0bQ2RfT0VQVjbhb_GOKdz7wdm8tXaQkmdB-q4KL9UYKb-ahOW4E98zb7Ox8JznV5uvzQRxmbtNJpjRsSPFSnqXuyUhTVw0eK2OLVxn7-nRCHBB-Zw4n6bbz6J/s640/kindle-1245899_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<h4>
</h4>
<h4>
1 minuta</h4>
<div>
<br /></div>
<div>
Przy dobrych wiatrach, tyle czasu powinno Ci zająć załadowanie się ulubionego serialu czy filmu. Chyba, że masz taki komputer jak ja, to już na starcie pomnóż sobie ten czas razy...co najmniej trzy. Zrób sobie kubek herbaty, przynieś koc i odetnij się od wszystkiego. Nagromadziły Ci się zaległe odcinki serialu, który uwielbiasz? To nie pozwól im czekać dłużej. Przeznacz sobie jeden dzień w tygodniu, kiedy robisz sobie wolne. Nie sprawdzaj wtedy e-maili (tak na wszelki wypadek), zamiast tego na przykład pobierz książki, które będziesz czytać w następnym tygodniu w zatłoczonym autobusie w drodze do szkoły czy pracy. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<h4>
3 minuty</h4>
<div>
<br /></div>
Tyle wystarczy, żeby przebrać się w strój do ćwiczeń. Wyciągnij dresy, sportowe buty i rozłóż matę do ćwiczeń, idź pobiegać, albo idź na najbliższą siłownię. Nawet po półgodzinnym treningu poczujesz różnicę. Hormony szczęścia, które w tym czasie wyprodukuje Twój organizm, na pewno poprawią Ci humor na najbliższych kilka godzin.<br />
<br />
<br />
<br />
<h4>
<b>5 minut</b></h4>
<div>
<b><br /></b></div>
W tyle powinieneś się uwinąć z przejrzeniem repertuaru kina czy teatru. Wybierz film, o którym tyle słyszałeś od znajomych, a na który wiecznie nie miałeś czasu iść - i w końcu oceń go sam! Jeśli nie masz ochoty na film, zobacz co ciekawego dzieje się w Twoim mieście. Sprawdź, czy w centrum miasta nie ma otwartych imprez, festiwalów żywności, wystaw czy czegokolwiek, co tylko Cię interesuje.<br />
<br />
<h4>
<b><br /></b></h4>
<h4>
<b><br /></b><b>8 minut</b></h4>
<div>
<b><br /></b></div>
W tym czasie, zdążysz się zorientować jakie danie jesteś w stanie przygotować i znajdziesz przepis. Czasem masz na coś ochotę, ale wiecznie robisz coś byle szybko. Teraz zrób inaczej. Wyznaję zasadę, że jedzenie jest dobre zawsze, więc nie zwlekaj. Zrób domowe ciastka, sorbet, deser, sałatkę - cokolwiek. Ważne, żeby robienie tego sprawiało Ci frajdę. Bo o samej przyjemności jedzenia to już chyba nawet nie musimy wspominać. :)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-22731026601121811072017-02-19T20:48:00.000+01:002017-02-26T00:24:08.070+01:00Pytania, które (prędzej czy później) padną w każdym związku<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQkj_mY3Wn3Lhn6c6x6Xk5Z4JhNw6cM3fVUDyBu2asOTvOu0Clm0Oe8HpHWH6XQlBlbYpj2z4l1xxBngvF2mbUyOtf_XLWI85aar5JpJu7DWdd4q-q13v7eSKInQWBWE-H4wJIOYkmGx1u/s1600/filing_images_613bbba6df4b.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="498" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQkj_mY3Wn3Lhn6c6x6Xk5Z4JhNw6cM3fVUDyBu2asOTvOu0Clm0Oe8HpHWH6XQlBlbYpj2z4l1xxBngvF2mbUyOtf_XLWI85aar5JpJu7DWdd4q-q13v7eSKInQWBWE-H4wJIOYkmGx1u/s640/filing_images_613bbba6df4b.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
Wyznając zasadę, że Walentynki mogą trwać cały rok, dzisiaj wspólnie z pomocą małych, żółtych stworków na chwilę przeniesiemy się do typowego związku. :)<br />
<br />
<br />
Przed Wami garść pytań, które prawdopodobnie padną kiedyś w każdym związku. :)<br />
<h4>
</h4>
<h4>
</h4>
<h4>
<br />1. Będziesz to jeszcze jadł?</h4>
<div>
<br /></div>
I to jest ten moment, kiedy robisz maślane oczy, a on wie, że inna odpowiedź, niż "nie" to zła odpowiedź. Widzisz w jego oczach chłodną kalkulację, czy a) bardziej opłaca się iść głodnym spać, czy b) zafundować sobie takiego focha, że odechce się wszystkiego. Przecież jeśli odmówi, to prawdopodobnie uważa, że jesteś za gruba i odmawiając Ci tego kawałka pizzy właśnie wprowadza w Twoje życie restrykcyjną dietę 1000 kalorii. Co z tego, że prawdopodobnie Twój mężczyzna kilka razy podsuwał tę pizzę, pytając czy oby na pewno jej nie chcesz. Ale pamiętajcie, to zawsze przy ostatnim kawałku zaczyna się walka! A kiedy on oddaje ten ostatni kawałek dobrowolnie... to znaczy tylko jedno. To jest prawdziwa miłość.<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUTSGUY1Vu11fWCbosWLuU_iNGtsMaP-ZUwfNZiiC84fGimcgkvoXvzK81e_650zUj_1XIwP1cEQyYIp713gz1tfmoomue7FnHzT283SqIvkxzJLv9xP2LdBWgcezFikBf10WFRm9MngqQ/s1600/187e9371165a3eb23420aebfc6911b87.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUTSGUY1Vu11fWCbosWLuU_iNGtsMaP-ZUwfNZiiC84fGimcgkvoXvzK81e_650zUj_1XIwP1cEQyYIp713gz1tfmoomue7FnHzT283SqIvkxzJLv9xP2LdBWgcezFikBf10WFRm9MngqQ/s1600/187e9371165a3eb23420aebfc6911b87.jpg" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<h4>
2. A za co mnie kochasz?</h4>
<div>
To pytanie zazwyczaj pada w dniu, kiedy humor odszedł gdzieś daleko i trzeba sobie umilić dzień. Często chłopaki wyznają zasadę, że skoro już raz wyznali miłość, to po co się powtarzać. Dziewczyny, bądźcie spokojne - jeśli coś się zmieni z pewnością zostaniecie o tym poinformowane. :)</div>
<div>
<br />
<br />
<br />
<br /></div>
<h4>
3. Czy ja wyglądam w tym grubo?</h4>
<div>
<br /></div>
<div>
Tak, to jest pytanie pułapka. Facet czuje się wtedy niczym snajper na polu minowym. Wystarczy jedno słowo i nastąpi wybuch. Odpowiedzieć zdawkowo - nie bardzo. Udać, że się nie słyszało i pozostawić bez odpowiedzi - jeszcze gorzej. A chyba nikt nie chce, żeby skończyło to się tak:<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8WONgdDQHudis4xPJ1WmPWAvqcqw2LYOfq6l9xsNRlQSCAF8A0lxxrO_pzgu4znUyUfnZfhybSOIYdes2k4mKg_eJn9lfZEQVEr1UJ1r7z7qWbDtkTCq5cKERmvq8mC6goyzIkED7VVrK/s1600/tumblr_ms5f66JOZG1sy5ou2o1_400.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="221" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8WONgdDQHudis4xPJ1WmPWAvqcqw2LYOfq6l9xsNRlQSCAF8A0lxxrO_pzgu4znUyUfnZfhybSOIYdes2k4mKg_eJn9lfZEQVEr1UJ1r7z7qWbDtkTCq5cKERmvq8mC6goyzIkED7VVrK/s400/tumblr_ms5f66JOZG1sy5ou2o1_400.gif" width="400" /></a></div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br />
<br /></div>
<h4>
4. Jesteś zła?</h4>
<br />
Nie, no coś Ty. Tylko tak dla zabawy udaję minę obrażonego kota.<br />
<br />
<br />
<br />
<b>5. Czy ona Ci się podoba? Czemu tak na nią patrzysz?</b><br />
<b><br /></b>
Jeśli całkiem przypadkiem była to wysoka, długonoga blondynka z niebieskimi oczami to sytuacja jest przegrana. Na starcie. A na przyszłość odechce Ci się odwracać za siebie:<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtldmOYOCejhgb-kHQCzUKG3zEfXsDZXrbj_dZOGOptD2ps_Ybhsx_beOSU9fKj7MZNlD0Z8y7Bh0w1M2rBAC0sGg-qXEIo_j4NDKT0cv58QLCvEKCAmtJZrEDnp9zBbnUpf0pq9zj25PS/s1600/200+%25281%2529.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="223" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtldmOYOCejhgb-kHQCzUKG3zEfXsDZXrbj_dZOGOptD2ps_Ybhsx_beOSU9fKj7MZNlD0Z8y7Bh0w1M2rBAC0sGg-qXEIo_j4NDKT0cv58QLCvEKCAmtJZrEDnp9zBbnUpf0pq9zj25PS/s400/200+%25281%2529.gif" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-65597187868708819532017-02-13T21:36:00.000+01:002017-02-26T00:23:53.007+01:00Stres, Walentynki i słodycze - czyli dziennikarskie opowiastki #2<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwf_9GzlZ5JOYuNvQ2stsQW7T5P2BrfssplKQtf2Wij3BiRiGZ-YRTnCnRdqyXOINxxGN2x3zCGxptl24Hb1q9dZWOKjuJDlzO6XWfOUeJ-Ckw9BSlXwn60DXuzsJArz3koP-iDk4F-_ZD/s1600/1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwf_9GzlZ5JOYuNvQ2stsQW7T5P2BrfssplKQtf2Wij3BiRiGZ-YRTnCnRdqyXOINxxGN2x3zCGxptl24Hb1q9dZWOKjuJDlzO6XWfOUeJ-Ckw9BSlXwn60DXuzsJArz3koP-iDk4F-_ZD/s640/1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
Dzisiaj, po raz kolejny odwiedziłam przedszkole, żeby poznać dziecięcy punkt widzenia. I tym razem dzieciaki wykazały się kreatywnością. Dowiecie się, gdzie najlepiej spędzić święto zakochanych. Przedszkolaki wytłumaczą jakimi prawami rządzi się prawdziwa randka oraz co najlepiej sprawdzi się na walentynkowy prezent. :)<br />
<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
Zaczynamy :)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
***<br />
Siadam w kółku z dzieciakami. Widzę to czerwone światełko, które oznacza, że wszystko już się nagrywa.<br />
- Zestresowałam się, poczekaj - mówię do operatora.<br />
- Ja też - czuję na kolanie małą łapkę dziewczynki siedzącej obok.<br />
A w tle znudzony głos - No możesz już zacząć?<br />
#nie ma czasu na stresy, trzeba pracować<br />
<br />
<br />
<br />
***<br />
- Gdzie możemy iść ze swoją drugą połówką z okazji Walentynek?<br />
- Do parku!<br />
- Do kina!<br />
Dzieciaki się przekrzykują.<br />
- Do restauracji!<br />
I w końcu ona, z błyskiem w oku.<br />
- Do sklepu!<br />
Wyczuwam przyszłą damę wybiegu. :) Przyszły mężu, szykuj portfel. :)<br />
<br />
<br />
<br />
***<br />
Pytam chłopczyka siedzącego obok:<br />
- A powiedz mi, jak jeszcze można spędzać Walentynki?<br />
- Można iść razem na randkę.<br />
- A co to takiego jest ta randka, hm?<br />
- To jest wtedy, kiedy chłopak zabiera dziewczynę do restauracji na kolację.<br />
- A kto wtedy płaci?<br />
- No... chłopak.<br />
Uwierzcie mi, że już do końca mojego pobytu nie odezwał się już do mnie ani słowem.<br />
#jak uświadomić przedszkolaka - part 1<br />
<br />
<br />
<br />
***<br />
-Znacie jakieś filmy, w której jest zakochana para?<br />
- O! Ja znam! Zakochany kundel. Oni tam jedzą makaron i tak o... - tutaj dziewczynka robi głośne <i>cmok </i>- tak się cmokają.<br />
<br />
<br />
<br />
***<br />
- Jaki kolor kojarzy się z Walentynkami?<br />
- Czarny.<br />
#no to pogadane<br />
<br />
<br />
***<br />
Pytam chłopczyka siedzącego obok:<br />
- Jaki jest symbol Walentynek?<br />
- Pozdrawiam cię mamooo! - woła uśmiechnięty do kamery, olewając moje pytanie.<br />
Grunt to dobrze wykorzystać swoje 5 minut :)<br />
<br />
<br />
***<br />
- A Wy co byście chcieli dostać na Walentynki?<br />
- Jedzeeeniee! Coś słodkiego! - przekrzykują się.<br />
Będą z Was ludzie :)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Idąc na nagranie miałam za sobą ciężki dzień, a przed sobą jedynie wizję latającej siekiery. Jednak po skończonym programie dzieciaki rzuciły się na mnie z grupowym przytulasem. Przeszło wszystko, momentalnie. :) Kolejny problem pojawił się dopiero wtedy, gdy chciałam wstać, a nie mogłam się wygramolić spod tej kupki nagłego przypływu miłości. :)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8TTdGYHMrt02qGarnVE4SaqbBdpYikZO-ax5hZIEDqdVSmwYR0_yDb49C1TZ7hbsyIJPxOdoL0YKgMwRjcXlbax2PDxj_8Jz_bp9GP-Vx2iq26SbXP3fIlspamEMloLumfiN1BfWLrY5s/s1600/minionki-.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="267" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8TTdGYHMrt02qGarnVE4SaqbBdpYikZO-ax5hZIEDqdVSmwYR0_yDb49C1TZ7hbsyIJPxOdoL0YKgMwRjcXlbax2PDxj_8Jz_bp9GP-Vx2iq26SbXP3fIlspamEMloLumfiN1BfWLrY5s/s400/minionki-.gif" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-74932351674178857342017-01-22T22:55:00.000+01:002017-01-23T11:44:57.292+01:008 pytań, które usłyszy każdy humanista<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxrdApwbqqkPlLGc1zQPlDkpb735Nt-zv6P4VkIvE9ZQw80xPQzxGsXGeOsT5aa-pnRFY0vsrrtMMAfKaPK1T2331HTGhyphenhyphenU7XYjAy9UWwivPuu8O43RQmwzLQuDZ9ND7Ysz8dHLmFj7JrC/s1600/mistake-1966448_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="408" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxrdApwbqqkPlLGc1zQPlDkpb735Nt-zv6P4VkIvE9ZQw80xPQzxGsXGeOsT5aa-pnRFY0vsrrtMMAfKaPK1T2331HTGhyphenhyphenU7XYjAy9UWwivPuu8O43RQmwzLQuDZ9ND7Ysz8dHLmFj7JrC/s640/mistake-1966448_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
Zgodnie z logiką niektórych cioć i wujków, jeśli jesteś humanistą jesteś skazany na porażkę. A jeśli nie leczysz ludzi, albo nie umiesz zaprogramować komputera, to już od razu możesz pakować walizki i lecieć na Madagaskar dokarmiać lemury. Dlatego, gdy zbliża się rodzinny obiad, a (nie daj Boże) jesteś w okresie, kiedy zdajesz maturę/wybierasz studia od razu masz zafundowaną garść pytań, których logika czasem naprawdę zadziwia.<br />
<br />
Łapcie. :)<br />
<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<h4>
<b><br /></b><b>1. Co ty właściwie będziesz robić na tych studiach?</b></h4>
<div>
<b><br /></b></div>
<h4>
<span style="font-weight: normal;">Obstawiam, że to samo co każdy przeciętny student. Siedzieć na wykładach, chodzić na imprezy, a pod koniec każdego miesiąca przymierać głodem. Nauczę się jak zrobić coś z niczego i przy okazji nie puścić z dymem wynajmowanej kawalerki. Będę żyć od sesji do sesji, zaliczać kolokwia i takie tam. Nudy, co nie?</span></h4>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b>2. Co, matmy się nie umiało?</b></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Co, pisać się nie umiało? Tak samo trafne pytanie. To, że wybiera się dany kierunek, nie oznacza od razu tego, że z innego było się pierdołą do kwadratu. Po prostu, tak to już jest, że są rzeczy, które sprawiają nam więcej frajdy, a są też takie, które przychodzą nam trudniej. To, że na co dzień ktoś składa komputery nie jest równoznaczne z tym, że przypala wodę na herbatę. Choć i takie przypadki się zdarzają. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<h4>
<b>3. No dobra, dobra. Humanista. Ale czym się zajmujesz tak na poważnie?</b></h4>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
I to jest ten moment, kiedy mam ochotę powiedzieć, że tak na poważnie to tuż za rogiem mam hodowlę dinozaurów i z tego się utrzymuję. A w szafie to trzymam jednorożca, na którym codziennie latam po zakupy. Zapomniałabym dodać, że w co drugi weekend zakładam perukę i zostaję gwiazdą rocka. </div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b>4. A na co ci się to w życiu przyda?</b></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
Myślę, że na to, żeby znaleźć pracę, zarobić pieniądze, urządzić swoje cztery kąty i uwić tam ciepłe gniazdko. Marzy mi się kominek w sypialni i ogródek, z którego codziennie będę przynosić zieleninę na kanapki. Ok, zgadzam się, że umiejętność wyrecytowania z pamięci wszystkich archaizmów "Bogurodzicy" nie zagości w moim CV (nawet na ostatnim miejscu), ale bądźmy szczerzy przez całe studia nie tylko tego się nauczę. </div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<h4>
5. Jak znajdziesz pracę?</h4>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Pewnie wpiszę w wyszukiwarkę "oferty pracy (zawód)" i zacznę przeglądać strony. Może kupię gazetę, popytam znajomych, poroznoszę CV. Czy ja o czymś nie wiem i humanista musi to robić w jakiś bardziej nadprzyrodzony sposób? </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<h4>
<b><br /></b><b>6. Fajnie się będzie podawać frytki w McDonald's?</b></h4>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
Nie wiem jak Wy, ale ja tam do frytek nic nie mam. I jeszcze nie widziałam, żeby każdy fast-food miał na drzwiach wielki plakat, że przyjmują tylko ludzi z wykształceniem humanistycznym. Bo na przykład ładnie opowiadają bajki. Z tego co wiem frytek nie trzeba usypiać, więc jest to całkowicie zbędna umiejętność. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<h4>
7. Jak ty chcesz dzieci wychować?</h4>
<div>
<br /></div>
<div>
Zamysł jest taki, że z miłością i troską. Wydaje mi się, że temu maluchowi naprawdę jest obojętne, czy jego mama ma przed nazwiskiem <i>magistra</i> czy <i>inżyniera</i>. Dla niego liczy się, żeby jadłodajnia zawsze była pod ręką i była zawsze czynna 24 godzina na dobę, żeby mieć suchego pampersa i serducho bijące dla niego.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<h4>
8. Co ty do garnka włożysz?</h4>
<div>
<br /></div>
<div>
Najpierw wleję wodę, żeby to "coś" mi się w ogóle ugotowało. A później to, co danego dnia będzie w lodówce. Raz to będą mrożonki z lidla, a następnym krewetki. </div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-26523937795007931252017-01-20T23:04:00.002+01:002017-01-20T23:28:47.245+01:00Dinozaury, apokalipsa i triki pogodynek - czyli dziennikarskie opowiastki #1<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7EwneclTrNHwfzaw9NeovH1oHwyCyYTd2NAjY7SAP4VhhaQs6DAfFCKccKaUQn8M4j0-j9hCgaHzsSBZVsiJqgyKHqu9lNlu0LwEGENrQlP40_Mkf3Oh4Uq9-aT297CvwZYsA4sbysHtp/s1600/dinosaur-1729276_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="448" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7EwneclTrNHwfzaw9NeovH1oHwyCyYTd2NAjY7SAP4VhhaQs6DAfFCKccKaUQn8M4j0-j9hCgaHzsSBZVsiJqgyKHqu9lNlu0LwEGENrQlP40_Mkf3Oh4Uq9-aT297CvwZYsA4sbysHtp/s640/dinosaur-1729276_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Gdy na co dzień pracuje się z ludźmi są dwa wyjścia: albo się z nimi użeracie, albo wchodzicie z nimi w fajną symbiozę, która przynosi korzyści obu stronom.W przypadku drugiej wersji ma się fajne wspomnienia, które poprawiają humor w nawet najbardziej pochmurny dzień. Jako dziennikarka zadaję wiele pytań i (zazwyczaj) dostaję na nie odpowiedzi. Jednak tak to już jest, że dziennikarz ma pamięć krótkotrwałą, więc tak szybko jak te pytania zadam, tak szybko zapominam, co mi ktoś na nie odpowiedział. Ale zdarzają się też takie odpowiedzi, których nie sposób szybko zapomnieć. Dzisiaj dowiecie się, jak zawód dziennikarza widzą przedszkolaki. Dowiecie się, że <i>dobry dinozaur</i> jest lepszy niż <i>dobry dziennikarz</i>. Poznacie mistrzowskie triki pogodynek i zrozumiecie, dlaczego dziennikarze tak chętnie robią programy kulinarne. :)</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Zaczynamy... :)</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Prowadzę taki cykl z dzieciakami w przedszkolu. Ostatnio
postanowiłam spytać, kto to jest w ogóle ten dziennikarz.</div>
<div class="MsoNormal">
- A może ty chciałabyś zostać dziennikarką?</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie. Chyba nie. </div>
<div class="MsoNormal">
- A dlaczego? Myślisz, że ta praca jest nudna?</div>
<div class="MsoNormal">
- No ja myślę, że tak. Proszę pani, to już wykopywanie kości
dinozaurów jest ciekawsze. Dlatego ja będę paleontologiem.</div>
<div class="MsoNormal">
#dinozaurywygrały</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Po chwili ta sama dziewczynka podchodzi i pyta</div>
<div class="MsoNormal">
- A zna pani (i w tym miejscu pada nazwa jakiegoś dinozaura,
która dla mnie brzmi co najmniej dziwnie)?</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie, nie znam.</div>
<div class="MsoNormal">
Odchodzi ze zwieszoną głową, tylko po to, żeby za chwilę
znów podbiec i spytać.</div>
<div class="MsoNormal">
- A może chociaż (tu ponownie pada nazwa brzmiąca jak jakieś
zaklęcie z Harego Pottera) Pani zna?</div>
<div class="MsoNormal">
- Chyba tym bardziej nie.</div>
<div class="MsoNormal">
Kiedy odchodzi, widzę pogardę w jej oczach.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
***</div>
<div class="MsoNormal">
- Myślisz, że taki dziennikarz to się trochę stresuje przed kamerą?</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie no, chyba nie. On ma parcie na szkło.</div>
<div class="MsoNormal">
- A wydaje ci się, że on się wcześniej jakoś przygotowuje? Czy zawsze wie co mówić?</div>
<div class="MsoNormal">
- Pewnie trochę tak. Ale zawsze musi wiedzieć, co powiedzieć. I fajne jest, że może żartować przed kamerą. Ale ogólnie dziennikarz to taka gaduła. </div>
<div class="MsoNormal">
#przedszkolakwielepiej</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
***</div>
<div class="MsoNormal">
Zrobiłam dzieciakom szybki kurs jak zostać
pogodynką/pogodynkiem (?) i miały swoje
5 minut przed kamerą, żeby zapowiedzieć prognozę pogody. Podchodzi pięciolatek,
bierze ode mnie mikrofon i zaczyna.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dzień dobry. Witam państwa. Dzisiaj jest zimno. Pada śnieg.
I trzeba się ciepło ubrać. A jutro… a jutro to ja nie wiem jak będzie. Do
widzenia państwu.</div>
<div class="MsoNormal">
Przynajmniej chłopak nie ściemnia. :)</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
***</div>
<div class="MsoNormal">
Tym razem dziewczynka bawi się w pogodynkę. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dzisiaj jest zimno, pada śnieg i jest lód. Jutro będzie
padał grad.</div>
<div class="MsoNormal">
A ja w duchu dodaję: A pojutrze będzie apokalipsa.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p>***</o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p>Na sam koniec, spytałam całą grupę przedszkolaków.</o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p>- To chcecie zostać dziennikarzami?</o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nieeeeeeeeeeee - odpowiedziały chórem.</div>
<div class="MsoNormal">
To chyba jednak lepiej bym wyszła na wykopywaniu kości dinozaurów. </div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
***</div>
<div class="MsoNormal">
Prowadzę cykl kulinarny. Jeździmy do takiego studia, gdzie
ludzie przychodzą, żeby nauczyć się dobrze gotować. Pichcą już w tych garach
kolejną godzinę, operator nagrywa, ja podpytuję jak im idzie. I z minuty na
minutę zapachy w tej kuchni są coraz lepsze. Patrzymy na siebie porozumiewawczo
z operatorem, że zaraz żołądki nam się wykręcą z głodu. No to pora rozpocząć
akcję. Operator upatrzył ofiarę i staje z kamerą nad jedną panią. Kręci kolejną
minutę.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dobrze pani idzie. Tu są takie zapachy, że ciężko wytrzymać.
Naprawdę można zgłodnieć. – zaczyna, przy czym wygląda mniej więcej tak:</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkuRzEs3HWwM6qtJA7oWtb2zfT38B2fLsiaDWP4veZNiyKAVIgQVGv2Fe9x4k39ejN2MMMAxaP53hoxNnWZT8Cqf1tt1umlgZi8fAL8H8BU-zXCcXNyi1oXxBTwTFXdbqd2JA9ql32NDdY/s1600/kot_shrek_oczy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkuRzEs3HWwM6qtJA7oWtb2zfT38B2fLsiaDWP4veZNiyKAVIgQVGv2Fe9x4k39ejN2MMMAxaP53hoxNnWZT8Cqf1tt1umlgZi8fAL8H8BU-zXCcXNyi1oXxBTwTFXdbqd2JA9ql32NDdY/s640/kot_shrek_oczy.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<!--[if gte vml 1]><v:shapetype
id="_x0000_t75" coordsize="21600,21600" o:spt="75" o:preferrelative="t"
path="m@4@5l@4@11@9@11@9@5xe" filled="f" stroked="f">
<v:stroke joinstyle="miter"/>
<v:formulas>
<v:f eqn="if lineDrawn pixelLineWidth 0"/>
<v:f eqn="sum @0 1 0"/>
<v:f eqn="sum 0 0 @1"/>
<v:f eqn="prod @2 1 2"/>
<v:f eqn="prod @3 21600 pixelWidth"/>
<v:f eqn="prod @3 21600 pixelHeight"/>
<v:f eqn="sum @0 0 1"/>
<v:f eqn="prod @6 1 2"/>
<v:f eqn="prod @7 21600 pixelWidth"/>
<v:f eqn="sum @8 21600 0"/>
<v:f eqn="prod @7 21600 pixelHeight"/>
<v:f eqn="sum @10 21600 0"/>
</v:formulas>
<v:path o:extrusionok="f" gradientshapeok="t" o:connecttype="rect"/>
<o:lock v:ext="edit" aspectratio="t"/>
</v:shapetype><v:shape id="Obraz_x0020_0" o:spid="_x0000_i1025" type="#_x0000_t75"
alt="kot_shrek_oczy.jpg" style='width:450pt;height:150pt;visibility:visible;
mso-wrap-style:square'>
<v:imagedata src="file:///C:\DOCUME~1\ASIA~1.ASI\USTAWI~1\Temp\msohtmlclip1\01\clip_image001.jpg"
o:title="kot_shrek_oczy"/>
</v:shape><![endif]--><!--[if !vml]--><!--[endif]--></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Po chwili dumnie podchodzi z dwoma talerzami, jeden z nich
mi podsuwa.</div>
<br />
<div class="MsoNormal">
- Następnym razem twoja kolej.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-45321302806045086732016-12-31T01:05:00.001+01:002016-12-31T01:15:25.012+01:00Co w 2016 wywołało uśmiech na twarzy? :)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkUdEfYs2P24ZXBQxlCjl9rml4blm03HCyFIgkrpINYT0y0xXJklrVcge5TRSi4l7gZwuk4ZCkyHVAA6_AjyFr_17NgDxXMnqlJy_hMg3TpVpQS1ENB_BfeqJE_5dTcPmloPa6a616vx-j/s1600/sparkler-677774_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkUdEfYs2P24ZXBQxlCjl9rml4blm03HCyFIgkrpINYT0y0xXJklrVcge5TRSi4l7gZwuk4ZCkyHVAA6_AjyFr_17NgDxXMnqlJy_hMg3TpVpQS1ENB_BfeqJE_5dTcPmloPa6a616vx-j/s640/sparkler-677774_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Razem z końcem roku przychodzi czas podsumowań i postanowień noworocznych. Ale czasem unikamy zebrania naszego całego rocznego dobytku, bo boimy się, żeby przypadkiem bilans nie okazał się niekorzystny. Bo przecież każdy chce uniknąć sytuacji, kiedy będzie się musiał przyznać, że ten rok był do bani. Że przepuściliśmy ten czas przez palce. Że zmarnowaliśmy szanse. Że czekaliśmy na lepszy moment, który nie nadszedł. Sama do tego podsumowania trochę podchodziłam jak do jeża i nie bardzo wiedziałam jak to wszystko ugryźć. No bo niby co takiego przełomowego się zdarzyło? Nie było błyszczących fajerwerków, owacji na stojąco ani bilbordu w centrum miasta. Nie było też wielkich odkryć, wywracania życia do góry nogami ani nic z tych rzeczy. Ale wiecie co? To wcale nie znaczy, że nic się nie działo. Bo to właśnie setki tych małych, czasem trwających zaledwie chwilę sytuacji miało wpływ na ten cały rok. Bo to te niepozorne decyzje zaczynały nowe etapy w moim życiu. Bo każdy (bez wyjątku) z tych 365 dni był ważny. A dzisiaj, wybiorę to, co najbardziej utkwiło mi w pamięci. :) Postaram się, żeby zachować chronologię, ale nie zawsze dokładnie mi to wyjdzie.<br />
<br />
<h2>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cc0000;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="color: #cc0000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cc0000;">Ready... steady... go! :)</span></div>
</h2>
<div>
<br />
<br />
<br />
<br /></div>
<h4>
1. Napisałam swoje pierwsze artykuły do gazety.</h4>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidiq3VsSrQHGj3NloTDmOawXJIUaRs_qsyGd5QUBmcOSZmoOpUWF7TPwFIoSb6XXZ7xsX2NsVYVDeFvtEOQwuEzxGTIOWmjxpJwFvyMfk2nURgE7EjzXM6MaZ-N-SYsq9g_DrvS-UUAp8T/s1600/juwenaliowe.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidiq3VsSrQHGj3NloTDmOawXJIUaRs_qsyGd5QUBmcOSZmoOpUWF7TPwFIoSb6XXZ7xsX2NsVYVDeFvtEOQwuEzxGTIOWmjxpJwFvyMfk2nURgE7EjzXM6MaZ-N-SYsq9g_DrvS-UUAp8T/s320/juwenaliowe.jpg" width="244" /></a></div>
<div>
Pisanie sprawiało mi frajdę od zawsze, więc zebrałam się i poszłam do redakcji. Zanim ktokolwiek ze mną porozmawiał, wysłałam chyba setki e-maili, zostałam odesłana do kogoś innego kilkadziesiąt razy, a kilkanaście razy pojechałam do redakcji tylko po to, żeby znów pocałować klamkę gabinetu redaktora naczelnego. Ale w końcu się udało! :) Na wstępie usłyszałam, że jestem "cholernie uparta", ale no... bywa. Szczerze mówiąc, liczyłam na to, że będę miała czas, żeby trochę się nauczyć, ale nic bardziej mylnego. Na swój pierwszy materiał poszłam na łódzkie juwenalia. Sama. Z odpowiedzialnością, że jeśli ja tekstu nie napiszę, to nikt inny tego nie zrobi. I tekstu nie będzie. A brak tekstu oznacza wkurzonego redaktora naczelnego. A wkurzony redaktor naczelny... chyba nie muszę Wam mówić co oznacza. :) Ale przeżyliśmy wszyscy, więc chyba się udało. Efekty możecie zobaczyć <a href="http://www.dzienniklodzki.pl/edukacja/a/juwenalia-politechniki-lodzkiej-2016-tak-bawia-sie-studenci-pierwszego-dnia-juwenaliow-zdjecia,10069200/" target="_blank">tutaj</a>. I uwierzcie mi, że zobaczyć swój pierwszy tekst w gazecie, podpisany nazwiskiem jest niezmiernie miło. :)</div>
<h4>
</h4>
<h4>
<br /><br />2. Stałam się dorosła... przynajmniej w metryczce :)</h4>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh76owqDL5FVBjhQsMRZp_WRTYjMrupDBW2V9OLal9VVrw-1RcHkOm0ZXptMVnEZ969T8lEgdoTYTLGrj9zITLOQTPn9a71JOkIZb5XGKtzGF7vJeWrNuacWK_5uTEMGOImrNc2IS-u8naz/s1600/13700993_1516674011691810_8271997522497193229_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh76owqDL5FVBjhQsMRZp_WRTYjMrupDBW2V9OLal9VVrw-1RcHkOm0ZXptMVnEZ969T8lEgdoTYTLGrj9zITLOQTPn9a71JOkIZb5XGKtzGF7vJeWrNuacWK_5uTEMGOImrNc2IS-u8naz/s320/13700993_1516674011691810_8271997522497193229_o.jpg" width="213" /></a></div>
Czekałam na ten lipiec o wiele bardziej, niż na wszystkie pozostałe. Chciałam dostać do ręki dowód (może pomijając to zdjęcie, na którym wyglądam jak kryminalistka), żeby móc dumnie pomachać nim pani w żabce, kiedy będę kupowała radlera. Urodziny były świetną okazją, żeby stać się na jeden dzień księżniczką, więc skorzystałam z okazji i zainwestowałam w prywatny diadem. A co!<br />
I napisałam do siebie list (nie, nie mam schizofreni).<br />
<div class="MsoNormal">
<i>"Ciekawe co się zmieni. Czy teraz nagle będzie takie
„bum”, fajerwerki i zaczniesz inaczej myśleć? Powinnaś spoważnieć, bo tak
wypada. Ale znając ciebie, pewnie nadal będziesz jak głupia otwierać kinder
niespodzianki z tą nadzieją w oczach, że tym razem trafisz na upragnionego
stworka z epoki lodowcowej. Cały czas będziesz się szczerzyć, kiedy pójdziesz
zjeść naleśnika i poprawisz to lodami z dużą ilością karmelu." <a href="http://swiatwslowach.blogspot.com/2016/07/czesc-ciekawe-co-sie-zmieni-list.html" target="_blank">czytaj dalej</a></i></div>
<br />
<br />
<br />
<h4>
<br /><br /><br /><br />3. Pojechałam na fajne wakacje... z fajną osobą :)</h4>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqQu4HBB1Dby8CNdO4vzHUSjqkVoWGXljcMwhJemSOxEKzivwTMqMFfkre9MHK_olTdZos_QtAbU48tHUdFujI0Q-o5n9bAzFbAaMM8391DL3OskRtgE7B5hGQ3dEguxKoITajOJPuVIbZ/s1600/14060400_1072521289492192_1119904550_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqQu4HBB1Dby8CNdO4vzHUSjqkVoWGXljcMwhJemSOxEKzivwTMqMFfkre9MHK_olTdZos_QtAbU48tHUdFujI0Q-o5n9bAzFbAaMM8391DL3OskRtgE7B5hGQ3dEguxKoITajOJPuVIbZ/s320/14060400_1072521289492192_1119904550_o.jpg" width="320" /></a></div>
Każdy normalny człowiek wraca znad morza z opalenizną, a ja wróciłam z fajnymi wspomnieniami, garścią (dość połamanych) muszelek i dodatkowymi kilogramami, bo limit zjedzonych gofrów wyczerpałam na najbliższe pięć lat. Albo i dłużej. Coś co chyba było najcudowniejsze to taka ogromna beztroska, nie przejmowałam się niczym, robiłam co chciałam i odpoczywałam. A w dodatku, po tym czasie śmiało mogę nazwać Łebę miastem absurdu, bo rozmowy z deptaka potrafiły poprawić humor na dłuuuugi czas. :)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<h4>
4. Świętowałam pewną, fajną rocznicę <3</h4>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzX27NFsvuotemgNcoNCqP3jqt8eivxMoKHXYQ6wN1osVZ9IVnyWyvWkivRqxgGLcM0qA-CoFB-6l9fxuHCA3-RjzxBdIPeOk819LW5XeXOdPh3-3Ro13NAkX1whl1M2G3i78GJNt02P5c/s1600/15785449_1199169403494046_1120464134_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzX27NFsvuotemgNcoNCqP3jqt8eivxMoKHXYQ6wN1osVZ9IVnyWyvWkivRqxgGLcM0qA-CoFB-6l9fxuHCA3-RjzxBdIPeOk819LW5XeXOdPh3-3Ro13NAkX1whl1M2G3i78GJNt02P5c/s320/15785449_1199169403494046_1120464134_o.jpg" width="320" /></a></div>
<div>
<div class="MsoNormal">
Bycie razem to stawanie za sobą murem. Tak mocnym, że ten
Chiński to wymięka. To podawanie ręki, w momencie, kiedy jest ona tak bardzo
potrzebna. To wiara w drugą połówkę, cokolwiek, by się nie działo. To
kibicowanie sobie nawzajem, nawet jeśli pomysłów jest sto na minutę,
dwadzieścia z nich jest tak realnych, jak kupienie w sklepie tylko, tego po co
się poszło, a kolejne dziesięć przyprawia o zawrót głowy.</div>
<div class="MsoNormal">
A ja mam tego farta, że przez cały okrągły rok mogłam swoje życie dzielić na pół. ♥</div>
</div>
<br />
<br />
<br />
<h4>
5. Minął rok odkąd założyłam bloga!</h4>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisJ_rMH2_KGysGCIqQfynG8MlVlW8S-BnrxOvPGn7Mi5hLCIJ2CIjr4N6-P0E8CwT9r8XZDMnRkSFgAKqoUh-5EvAUA3l4QHABgXzsZoxq7xZnak9wJzjvHanUnw9HQ0SLHYD4Pu-ouMZ5/s1600/home-office-336378_960_720.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisJ_rMH2_KGysGCIqQfynG8MlVlW8S-BnrxOvPGn7Mi5hLCIJ2CIjr4N6-P0E8CwT9r8XZDMnRkSFgAKqoUh-5EvAUA3l4QHABgXzsZoxq7xZnak9wJzjvHanUnw9HQ0SLHYD4Pu-ouMZ5/s320/home-office-336378_960_720.jpg" width="320" /></a></div>
To było bardzo fajne 12 miesięcy, które dużo mnie nauczyło. Wtedy, świętując urodziny bloga, wybiło ponad 6 tysięcy wyświetleń, a niektóre komentarze dawały wielkiego motywacyjnego kopa do działania.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<h4>
6. Zaczęłam pracować</h4>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQMcyrZ7-47ZHhpINaEBdO212nF5dpMqctUKO-V3v2AhXnZYvfc5YKRk19_nnzv5CdHC0vizOPYTSGGdKnT3Z-LzI4M5w4SZox7T_M_qMf8ixbNaCwRbEnkuh30OfJrlkiriREl5lNW_g7/s1600/15801098_1199170780160575_8932328_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="289" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQMcyrZ7-47ZHhpINaEBdO212nF5dpMqctUKO-V3v2AhXnZYvfc5YKRk19_nnzv5CdHC0vizOPYTSGGdKnT3Z-LzI4M5w4SZox7T_M_qMf8ixbNaCwRbEnkuh30OfJrlkiriREl5lNW_g7/s320/15801098_1199170780160575_8932328_n.jpg" width="320" /></a></div>
<span id="goog_1513942510"></span><span id="goog_1513942511"></span>Zawsze chciałam być dziennikarką. Podobało mi się takie chodzenie z mikrofonem po świecie, poznawanie nowych ludzi i słuchanie tego, co mają do powiedzenia. I teraz mogę to robić tak na serio. Chociaż mając pracę, która przy okazji jest pasją, czasem zapomina się, że jest to obowiązek. Sama mogę szukać tematów, które mnie interesują i sama zapraszam do studia fajnych ludzi. W nowym roku chcę ruszyć z dwoma cyklami, ale na razie jeszcze trzeba dopracować szczegóły. :)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<h4>
<br />7. Poznałam Jaśka Melę :)</h4>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhNiqVEQyVDt3vT6gCTdsMTOkfZvcgKOF8koX5QlyQHapTqCLemh8QVfJEgBRmXFrytpyf4fZcjj5hLDHRIAF39aiLH6vx5_1Pby7njb1LqctaVJsqEwjjce-ejSjeuglEUyTMMxYsg3yn/s1600/13007252_1723070014628797_7377587581228547347_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhNiqVEQyVDt3vT6gCTdsMTOkfZvcgKOF8koX5QlyQHapTqCLemh8QVfJEgBRmXFrytpyf4fZcjj5hLDHRIAF39aiLH6vx5_1Pby7njb1LqctaVJsqEwjjce-ejSjeuglEUyTMMxYsg3yn/s320/13007252_1723070014628797_7377587581228547347_n.jpg" width="180" /></a></div>
I było to dla mnie mega fajne doświadczenie i ogromna dawka motywacji. Uwielbiam poznawać ludzi, którzy zostawiają coś po sobie w moim życiu. Czasem warto zatrzymać się na chwilę i zastanowić się co jest ważne, a co nieco mniej; co siedzi w głowie, a co jest tylko wymyśloną fikcją. Chyba najważniejsze słowa, jakie zapamiętałam po spotkaniu to takie, że największym kalectwem są słowa<i> niemożliwe</i> i <i>nierealne</i>.<br />
<br />
Relacja ze spotkania: <a href="http://swiatwslowach.blogspot.com/2016/04/jasiek-mela-specjalista-w-dostawaniu-od.html" target="_blank">tutaj</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
To mój bank pozytywnych wspomnień z tego roku. :) Małe rzeczy, a cały czas wywołują na twarzy uśmiech. A chyba właśnie o to chodzi, żeby z całego roku wybrać takie perełki i nie pozwolić, żeby te załamania, które na pewno były przyćmiły to, co dobre.<br />
<br />
Dużo uśmiechu w nowym roku! :)<br />
<br />
<a href="https://www.facebook.com/%C5%9Awiat-w-s%C5%82owach-blog-941454405971723/?fref=ts" target="_blank"><br /></a>
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://www.facebook.com/%C5%9Awiat-w-s%C5%82owach-blog-941454405971723/?fref=ts" target="_blank">Widzimy się też tu!</a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://www.facebook.com/%C5%9Awiat-w-s%C5%82owach-blog-941454405971723/?fref=ts" target="_blank"><img border="0" height="111" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBRT58j6RescqvAZWw3eCe9OiWDyThZGknI6C293GZalOlaqEDeJqz87nkFhn-i8NBOMhyphenhyphenlSL9JZ1AD8Q9qRx6iSBksWSjsQ-7kX4VGyLUhey8CjjC9wRV2weAWh8s-EYNBITEGZtPz4DF/s200/facebook-76536_960_720.JPG" width="200" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-59635632696987960242016-12-27T21:09:00.003+01:002016-12-28T21:58:11.688+01:00Ale jak to się już nie zobaczymy? - o wiadomościach, które zawsze przychodzą za wcześnie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaIPs6pF7NWG0CV9cyNFDdmwNBj9eAamL8fyfztj_6_WbdXlqAWCqcpXUsfrWKOgrDNZ4AlYM2b16VptMfITxJhlL7X69gV-vkr2RD8JnRFOB3b4IyBQPN4Bkd2cGKG0ygzyNfO5dUcTeO/s1600/christmas-market-1897200_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaIPs6pF7NWG0CV9cyNFDdmwNBj9eAamL8fyfztj_6_WbdXlqAWCqcpXUsfrWKOgrDNZ4AlYM2b16VptMfITxJhlL7X69gV-vkr2RD8JnRFOB3b4IyBQPN4Bkd2cGKG0ygzyNfO5dUcTeO/s640/christmas-market-1897200_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Są takie słowa, których nigdy nie chcemy usłyszeć. I są takie wiadomości, na które nigdy nie ma dobrej okazji. I na które zawsze, ale to zawsze jest za wcześnie. Bo na wiadomość o śmierci po prostu nie da się przygotować. Wcześniej nie ma jakiejś próby generalnej, ani dzwonka, że to <i>tuż, tuż</i>. A myślę, że nawet jeśli istniałyby takie rzeczy i tak na niewiele by się zdały. Bo takie wiadomości zawsze dają nam z liścia w twarz. Nagle i niespodziewanie. I mocno. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
A później... No właśnie, a co później? </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Bo są takie osoby, których wszędzie było pełno. Jeśli coś
wielkiego się działo, to od razu wiadomo było kto za tym stoi. I takich osób po
prostu nie może zabraknąć. No bo jak to? Przecież oni byli zawsze i wszędzie.
Kto teraz będzie wyrabiał 300% normy?</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Co się robi jak ktoś umiera? Nie wiem. To są takie momenty, kiedy brakuje słów. Kiedy przypominasz sobie, że mieliście się zobaczyć za miesiąc i nagrać razem program. I kiedy trochę jak w łeb dostajesz faktem, że już tego razem nie zrobicie. To ta chwila, kiedy zrozumiesz, jak wiele osób cię kształtuje i ma na ciebie wpływ. Czasem nawet, gdy nie zwracasz na to uwagi.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<h4>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><i><span style="font-weight: normal;"><br /></span><span style="font-weight: normal;">Dzisiaj odszedł Waldemar Presia – aktor Teatru Arlekin,
który przez dobrych kilka lat prowadził zajęcia teatralne, na które chodziłam. Osoba, którą widywałam kilka razy w tygodniu. Osoba, która zawsze się do mnie uśmiechała. Osoba, która pokazała mi, że mogę być kimkolwiek chcę i że wszystko zależy ode mnie. </span></i></span></h4>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrWp0BStWa1VCW5LPVTDAiA2E8Tcfi1AsuaGcLZUnxsL8N656arR1__uO_BcbaQxwEAXnsro_woXKHu08zGLmu_cEGULZPG6N0igbusVybmnpfEYLyKFotUslqOMyyeXYswBshnOwLa9gE/s1600/presia2.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="260" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrWp0BStWa1VCW5LPVTDAiA2E8Tcfi1AsuaGcLZUnxsL8N656arR1__uO_BcbaQxwEAXnsro_woXKHu08zGLmu_cEGULZPG6N0igbusVybmnpfEYLyKFotUslqOMyyeXYswBshnOwLa9gE/s320/presia2.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
Waldemar Presia był nieodłącznie związany z łódzkim teatrem.
Odegrał ponad 180 ról w blisko 100 premierach. Wcielił się w rolę Kapitana
Haka, grał w „Piotrusiu Panu”, „Królewnie Śnieżce” czy „Mistrzu i
Małgorzacie”. Był też rozpoznawalnym
lalkarzem, znanym z tworzenia niezwykłych kreacji. Swoją miłość do teatru
przekazał kilku pokoleniom dzieci i młodzieży, zarażał pasją wszystkich wokół.
Był bardzo zaangażowany w edukację teatralną dzieci i młodzieży. Odwiedzał
wiele przedszkoli, szkół, bibliotek, domów kultury, by przekazywać tajniki zawodu aktora i
lalkarza.</div>
<div class="MsoNormal">
W 2011 roku założył swój własny teatr Autograf, gdzie obok
przedstawień prowadził szkolenia dla nauczycieli. Z jego inicjatywy powstał
Festiwal Teatrów Przedszkolnych im. Henryka Ryla. Od 2004 roku czuwał nad
kwartalnikiem pt. „Mały Miłośnik Teatru”. Całym sercem angażował się w akcję
„Cała Polska czyta Dzieciom”.Został wielokrotnie nagradzany za swoją długoletnią
działalność na deskach teatru. W 2013 roku otrzymał Medal Komisji Edukacji Narodowej, a w 2014
roku Srebrny Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. W 2015 roku obchodził huczny jubileusz
35-lecia swojej działalności artystycznej. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Teatr był jego drugim domem. Domem, który teraz będzie bez niego bardzo pusty.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-79459442947749712502016-11-16T19:57:00.001+01:002016-11-16T20:00:55.725+01:00Jak znaleźć motywację do pisania? - czyli o małych powrotach<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9-bHGJSSruNSAHuvo502aoTe03IoCJy8upI8JMHk4lHlkf8V8WayriZBiklgi-JbzdGxzffGeZDcK5aDsw-KGE0ETOARIXBLdo_yPqDzM2Ku3aC7GLwXogt-YnG5yO1RYhdtvW6XDRul5/s1600/notepad-926025_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9-bHGJSSruNSAHuvo502aoTe03IoCJy8upI8JMHk4lHlkf8V8WayriZBiklgi-JbzdGxzffGeZDcK5aDsw-KGE0ETOARIXBLdo_yPqDzM2Ku3aC7GLwXogt-YnG5yO1RYhdtvW6XDRul5/s640/notepad-926025_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Ponad 3 tygodnie temu świętowałam rok bloga. Były
podsumowania, wielkie plany i mnóstwo motywacji. Wiele osób życzyło mi, żebym
kolejny rok rozpoczęła z rozmachem i kolejnymi postami. Tylko, że tak jak wtedy
było wielkie „<i>bum</i>” teraz jest wielkie „<i>buu</i>”. Mimo, że wcale nie miałam
wyznaczonej ilości postów na tydzień, bo pisałam wtedy, kiedy miałam na to
ochotę, to takiej przerwy jeszcze nie miałam. Przysięgam, że w kalendarzu mam spisane
kilkanaście tematów, kilka nowych pomysłów i wyzwań – ta lista naprawdę jest
dłuższa, od moich ostatnich paragonów ze sklepów. Już kilka razy siadałam przed
komputerem, otwierałam nowy dokument tekstowy, stawiałam obok gorące kakao, po
czym pisałam kilka zdań tylko po to, by chwilę później je usunąć. I w sumie
sama nie wiem dlaczego tak się dzieje. Może dlatego, że wydaje mi się, że skoro
ten rok był taki udany, to kolejny musi być tylko lepszy i tak bardzo chcę
sprostać wymaganiom, które sama sobie postawiłam, że wszystko wydaje mi się
jakieś nijakie i niewarte, żeby z kimś się tym podzielić. Albo może ostatnio
nagromadziło mi się zbyt dużo obowiązków, które pochłonęły cały wolny czas.
Czasem mam wrażenie, że przyjęło się, że za blogiem nie stoi człowiek, tylko
maszyna do produkowania tekstów. A okazuje się, że przychodzi brak weny,
natłok obowiązków, poczucie braku sensu, tego co się robi. I z jednej strony
wiem, że to jest jak najbardziej w porządku i każdy może sobie na to pozwolić.
Każdy może powiedzieć „nie chce mi się” albo „nie dzisiaj”. Gorzej tylko, jeśli
czas mija, a z każdym kolejnym dniem wcale nic się nie zmienia. W każdym
poradniku o blogowaniu na jednym z pierwszych miejsc jest punkt o
systematyczności, która jest tak ważna. Patrząc na kolejne wpisy blogerów,
których obserwuję robi mi się tak jakoś dziwnie. Trochę jakbym miała deja vu,
bo przecież jeszcze niedawno, to ja dodawałam kolejny post i odpisywałam na
komentarze. Przeglądam kolejne wpisy o dobrej organizacji i motywacji. Już
kilka razy, sprawdzałam czy dobę można wyciągnąć i czasem nawet to mi się
udawało. Dlatego chyba jednak nie jest to kwestia czasu.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgq0QND5ldXYlwOuh94RqwxuaqDIHKTecxR7rzPSVUk5n7vEssA9HW1zlueHYrr_E8ba3JWFigDR2PICUyaeTs2BwYtAtCu_HEO1lWrGd5sI5N0heC40Efe-c7dnefMKV5BPTDL2Xxotb04/s1600/tea-1090672_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgq0QND5ldXYlwOuh94RqwxuaqDIHKTecxR7rzPSVUk5n7vEssA9HW1zlueHYrr_E8ba3JWFigDR2PICUyaeTs2BwYtAtCu_HEO1lWrGd5sI5N0heC40Efe-c7dnefMKV5BPTDL2Xxotb04/s640/tea-1090672_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq">
<br />
<i>Rozumiałem, co czuje, lecz moim zdaniem nie miała racji. Pan
Dzwoneczek lubił gonić i popychać przed sobą szpulkę; po wszystkich tych latach
wciąż bardzo to lubił. Wszyscy powinniśmy tak wytrwale dochowywać wierności
naszym pasjom.</i><br />
<div style="text-align: right;">
</div>
<div style="text-align: right;">
<i>Stephen King, "Zielona mila"</i></div>
</blockquote>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal">
<i><o:p></o:p></i></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Siebie nie przegonisz...<br />
<div class="MsoNormal">
Bo tak to już jest, że jeśli coś lubimy robić to staramy się być w tym jak najlepsi. I w momencie, kiedy gdzieś na chwilę podwija nam się noga, zdecydowanie trudniej jest wziąć się w garść. Problem pojawia się, kiedy chcesz przegonić swoje własne ambicje. Bo to trochę tak, jakbyś stale walczył z samym sobą. I w ten sposób ciągle będziesz czuł zawiedzenie i rozczarowanie. A to uczucie chyba najszybciej powoduje brak sił do jakiegokolwiek działania. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Obok, na biurku leżą wydrukowane regulaminy konkursów i każdego dnia odsuwam je coraz bardziej w kąt, żeby przypadkiem nie dały o sobie przypomnieć i nie przywołały wspomnień, że przecież tak bardzo lubię pisać. Na wiele tematów. Doskonale pamiętam to uczucie, kiedy siadałam do komputera albo brałam czystą kartkę i zaczynałam pisać. Ten moment, kiedy wyrzucam z siebie myśli, które gdzieś zalegały od dłuższego czasu przynosi ulgę. Znam też uczucie, kiedy kreuję sobie rzeczywistość na taką, jaką chcę, by ona była. W takim momencie, kiedy trochę straciłam poczucie sensu tego co robię, przypomina mi się, kiedy ktoś do mnie napisze i powie, że to co napisałam, było potrzebne. Tak po prostu. Że jakiś temat czasem trzeba przegadać. Często motywowało mnie, jak ktoś, mówił, że chce usłyszeć moje zdanie na jakiś temat. Albo, że przeczytał coś, dzięki czemu zrozumiał, że nie sam zmaga się z jakimiś myślami. Bywało też, że komuś poprawił się humor lub czerpał motywację. I to są te najpiękniejsza uczucia związane z pisaniem, zwłaszcza z pisaniem dla ludzi. Tylko, że jakoś od trzech tygodni nie umiem ich do siebie dopuścić. Wiem, że mam bazę, mam się na czym oprzeć i do czego wrócić. Napisałam już setki małych lub większych tekstów i każdy z nich coś po sobie pozostawił - czy to drobny warsztat czy jakieś uczucia. Jednak chyba przede wszystkim chodzi o to, że <b>wcale nie trzeba być w czymś najlepszym, po prostu wystarczy, że się to kocha. </b></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<br />
<br />Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-57906319434359279592016-10-24T06:37:00.000+02:002016-10-24T20:48:50.489+02:00Wspomnienia, wydłużająca się doba i minionki - czyli pierwsze urodziny bloga!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc9X2wF5a0REpMejo2ICXgyeESpoKnkAJcmB0u_k491qDL05vcT2qUoNSXMP1RtG5K3nhinY22jOlJDsja8IXsueViicFV9z2kAIqgaLYB9xFuNaMirbV1Ggs4WYdF4pacj_7nF-ftQwfh/s1600/laptop-computer-1245981_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc9X2wF5a0REpMejo2ICXgyeESpoKnkAJcmB0u_k491qDL05vcT2qUoNSXMP1RtG5K3nhinY22jOlJDsja8IXsueViicFV9z2kAIqgaLYB9xFuNaMirbV1Ggs4WYdF4pacj_7nF-ftQwfh/s640/laptop-computer-1245981_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<b>Dzisiaj blog kończy równo rok!</b> Przez te 12 miesięcy pojawiło się 30 postów, wymieniliśmy 77 komentarzy. Wybiło ponad 6 tysięcy wyświetleń.<br />
<br />
<br />
Każda rocznica to okazja do podsumowań. W ciągu całego roku były lepsze i gorsze momenty. Takie, kiedy miałam mnóstwo zapału i tysiąc pomysłów na minutę, ale też takie, kiedy chciałam to wszystko rzucić. Były lepsze i gorsze wpisy.<br />
Takie planowane z wyprzedzeniem, przemyślane i dopracowane do ostatniego szczegółu. Ale też takie, które powstawały pod wpływem chwili i "na gorąco" je dla Was publikowałam.<br />
Takie, które dodawałam pewnie. Ale też takie, przed których dodaniem długo się zastanawiałam.<br />
Były takie ogólne. Ale też takie prywatne, wprost wyrwane z mojego życia.<br />
Były te na poważnie, ale też te z dystansem i humorem.<br />
Były takie, których pisanie było pracochłonne i za które czułam odpowiedzialność. Ale też takie pisane lekką ręką.<br />
Aż w końcu te, z których byłam bardziej dumna i te, które może nie były idealne.<br />
<br />
Jednak każdy post, który mogliście przeczytać w minionym roku, był MÓJ. I z każdego, bardziej lub mniej jestem dumna. Skoro pojawił się na blogu, to znaczy, że z jakiegoś powodu był on dla mnie ważny i chciałam się nim podzielić. Akurat z Wami.<br />
<br />
<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<h2 style="text-align: center;">
<span style="color: #660000; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">TOP 10 - czyli to, co czytaliście najchętniej :)</span></h2>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEtOE4ef8S5JB3TpTZjVKwG71Vi283zP0eFQLpru3vQ5BaB8xvLivA7Dv72OEKoJ1ZkBrK3_oKLvcuyC-TFq75rpIN8V7fox5geWu92BsJ-KPBAAk5h2UclxfvmhvXRZlowG55nCm49JD4/s1600/Maly-Ksiaze.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="205" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEtOE4ef8S5JB3TpTZjVKwG71Vi283zP0eFQLpru3vQ5BaB8xvLivA7Dv72OEKoJ1ZkBrK3_oKLvcuyC-TFq75rpIN8V7fox5geWu92BsJ-KPBAAk5h2UclxfvmhvXRZlowG55nCm49JD4/s320/Maly-Ksiaze.jpg" width="320" /></a></div>
<h3>
<span style="color: #990000;"><a href="http://swiatwslowach.blogspot.com/2016/08/czym-jest-zwiazek-na-podstawie-cytatow.html" target="_blank">Czym jest związek? - na podstawie cytatów z "Małego Księcia"</a></span></h3>
Wpis o miłości jak z bajki. I to bajki tak pięknej i dobrze znanej nam wszystkim. Prosto, bez owijania w bawełnę.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpz2hergjVl1RVCyDbJ7N5TXLtule3QOd8u2X_NFPu2tY_qpBAgnvikN1ZVUmqF0aKJHDrUW0P0g6_U3g0kT3LVnm3XJD_3FMC2_LA8z1aGRDFkehhK4cZLBqJULHhxiRni59zIJ5dQHzh/s1600/writing-933262_960_720.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpz2hergjVl1RVCyDbJ7N5TXLtule3QOd8u2X_NFPu2tY_qpBAgnvikN1ZVUmqF0aKJHDrUW0P0g6_U3g0kT3LVnm3XJD_3FMC2_LA8z1aGRDFkehhK4cZLBqJULHhxiRni59zIJ5dQHzh/s320/writing-933262_960_720.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<h3>
<span style="color: #990000;"><a href="http://swiatwslowach.blogspot.com/2016/07/czesc-ciekawe-co-sie-zmieni-list.html" target="_blank">Cześć, ciekawe co się zmieni... [list]</a></span></h3>
Czyli list do samej siebie z okazji osiemnastych urodzin.To ten z serii "wprost wyrwane w mojego życia", osobisty i na luzie.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbrHkeH6PuI8lipQRRAkvtUO-s641zoezULPrhGyI9GHeh_c_wgEF7YDHpfcB7XSfFX6x4v38h_GkMsO_wlbCHfLbLxaZLudccBJXV1EU0LUWGgHGgBavIHkMyGZkLToGOZtrIcb2vpdzP/s1600/14002537_1072521212825533_77581612_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbrHkeH6PuI8lipQRRAkvtUO-s641zoezULPrhGyI9GHeh_c_wgEF7YDHpfcB7XSfFX6x4v38h_GkMsO_wlbCHfLbLxaZLudccBJXV1EU0LUWGgHGgBavIHkMyGZkLToGOZtrIcb2vpdzP/s320/14002537_1072521212825533_77581612_o.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<h3>
<a href="http://swiatwslowach.blogspot.com/2016/08/nieebskie-rozkminy.html" target="_blank"><span style="color: #660000;">(nie)łebskie rozkminy</span></a></h3>
Spacerujemy plażą. Mój chłopak paraduje w takiej hipsterskiej bluzie - wiecie taka długa, luźna - i to w dodatku z kapturem na głowie. Nagle z tyłu słyszę, jak chłopak krzyczy.<br />
- Ty patrz, Assassin!<br />
I nagle wasz związek nabiera mocy.<br />
<br />
I wiele więcej takich wspomnień z wakacji w Łebie.<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuJcY-1CyCELAK3jrIRgT9R7Csqy2FAXyPB5uWYGhYbXihLI3YYrBXNsSBBchgBZlSEGVkpziuqW0F8Q6lzyd3i74WQ-LPtfJTrvgegoyJTbhrz3RTa5PeV47P1LMDrGmVUd8ES0GrrRRL/s1600/1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuJcY-1CyCELAK3jrIRgT9R7Csqy2FAXyPB5uWYGhYbXihLI3YYrBXNsSBBchgBZlSEGVkpziuqW0F8Q6lzyd3i74WQ-LPtfJTrvgegoyJTbhrz3RTa5PeV47P1LMDrGmVUd8ES0GrrRRL/s320/1.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<h3>
<a href="http://swiatwslowach.blogspot.com/2016/08/warto-byo-za-was-umierac-72-rocznica.html" target="_blank"><span style="color: #990000;">Warto było za was umierać - 72 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego</span></a></h3>
To, co ważne i o czym należy pamiętać. Za co czuje się odpowiedzialność.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0xuRwcTDzfy9e-PtVA6mdm0xC0xpLCOImCZ8-lND_59v5zg78kGRiiMWosZTMJHt6_ZjS24csSQ8USovf29UvDvaqnzizJrHg9O_nKj2HNpHJGEbIcY_Y0a64i6JmIyMTdQ-XiN5_lPMk/s1600/heartsickness-428103_960_720.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0xuRwcTDzfy9e-PtVA6mdm0xC0xpLCOImCZ8-lND_59v5zg78kGRiiMWosZTMJHt6_ZjS24csSQ8USovf29UvDvaqnzizJrHg9O_nKj2HNpHJGEbIcY_Y0a64i6JmIyMTdQ-XiN5_lPMk/s320/heartsickness-428103_960_720.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="color: #990000;"><br /></span>
<br />
<h3>
<a href="http://swiatwslowach.blogspot.com/2015/12/ja-cie-kocham-ty-spisz.html" target="_blank"><span style="color: #990000;">Ja Cię kocham, a Ty śpisz!</span></a></h3>
I nagle mimo, że jesteś u boku swojej rzekomo drugiej połówki, stajesz się bezpański. Mimo, że każdy dzień spędzasz z nim, to tak naprawdę już nie jesteś jego. Już do siebie nie należycie.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjecneIl5WuIhpaQ5nCwfULrJtd0EXVgF2lmBPA8ukz4QVrixBe-9umVBLfZYm9-7L4ifTnfrlOtJe8zWSxwKmcroef-Js-koxBGhtmgcjq-4cuv-XUShb0U49Sh1-LXpOtc9hVq1e3Cl5S/s1600/428a12d71953b8c054b5bdda3b494fb4%252C640%252C0%252C0%252C0.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjecneIl5WuIhpaQ5nCwfULrJtd0EXVgF2lmBPA8ukz4QVrixBe-9umVBLfZYm9-7L4ifTnfrlOtJe8zWSxwKmcroef-Js-koxBGhtmgcjq-4cuv-XUShb0U49Sh1-LXpOtc9hVq1e3Cl5S/s320/428a12d71953b8c054b5bdda3b494fb4%252C640%252C0%252C0%252C0.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<h3>
<a href="http://swiatwslowach.blogspot.com/2016/10/woyn-o-zycie-w-centrum-pieka-recenzja.html" target="_blank"><span style="color: #990000;">Wołyń - o życiu w centrum piekła [recenzja filmu]</span></a></h3>
O historii trzeba mówić. Bez względu na to, jak trudna ona by była. Trzeba się zderzyć z jej konsekwencjami i wyciągnąć wnioski.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6v43xggQGfPCXqX33RGV2hlNDCdDbno-jW6tcAV24Ed6JwTjrtWeePzCDojyPkjTlQiBqxmjTsVIF_1fsJSFw8PIG_dHdMYTO-ph5eBOqbguxheeOEmMn90IdCOHAPDYQSwWURa2GawCc/s1600/trolley-bus-1043230_960_720.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6v43xggQGfPCXqX33RGV2hlNDCdDbno-jW6tcAV24Ed6JwTjrtWeePzCDojyPkjTlQiBqxmjTsVIF_1fsJSFw8PIG_dHdMYTO-ph5eBOqbguxheeOEmMn90IdCOHAPDYQSwWURa2GawCc/s320/trolley-bus-1043230_960_720.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<h3>
<a href="http://swiatwslowach.blogspot.com/2016/08/bo-miosc-to-przyzwyczajenie.html" target="_blank"><span style="color: #990000;">Bo miłość to przyzwyczajenie</span></a></h3>
Bo każdego dnia się siebie uczycie. Swoich nawyków, emocji, reakcji, tonu głosu. Poznajecie się nawet wtedy, kiedy wcale o tym nie myślicie. To są własnie takie mały nawyki. Ale później on już wie ile łyżeczek ona słodzi herbatę, a ona zna jego ulubione piosenki.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisJ_rMH2_KGysGCIqQfynG8MlVlW8S-BnrxOvPGn7Mi5hLCIJ2CIjr4N6-P0E8CwT9r8XZDMnRkSFgAKqoUh-5EvAUA3l4QHABgXzsZoxq7xZnak9wJzjvHanUnw9HQ0SLHYD4Pu-ouMZ5/s1600/home-office-336378_960_720.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisJ_rMH2_KGysGCIqQfynG8MlVlW8S-BnrxOvPGn7Mi5hLCIJ2CIjr4N6-P0E8CwT9r8XZDMnRkSFgAKqoUh-5EvAUA3l4QHABgXzsZoxq7xZnak9wJzjvHanUnw9HQ0SLHYD4Pu-ouMZ5/s320/home-office-336378_960_720.jpg" width="320" /></a></div>
<h3>
<a href="http://swiatwslowach.blogspot.com/2016/08/7-rzeczy-ktore-zna-kazdy-bloger-blogi.html" target="_blank"><span style="color: #990000;">7 rzeczy, które zna każdy bloger + blogi warte polecenia</span></a></h3>
<div>
Wpis z okazji Dnia Blogów. Trochę więcej o tym, jak wygląda życie blogera. </div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitFX96A87iF2_K3HucH-FqJofPj9WbJk3dNv6EMRiIXhsUw8gEWomSnq0FQ6r27Nqbns2pN4Nk5OlJx084BPd3YrcpUWAFR2PP8CZwHuuPI4AT4-2ahGMaVLtQrahuKmpB4k3trFOv8UdJ/s1600/peter-886132_960_720.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="206" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitFX96A87iF2_K3HucH-FqJofPj9WbJk3dNv6EMRiIXhsUw8gEWomSnq0FQ6r27Nqbns2pN4Nk5OlJx084BPd3YrcpUWAFR2PP8CZwHuuPI4AT4-2ahGMaVLtQrahuKmpB4k3trFOv8UdJ/s320/peter-886132_960_720.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<h3>
<a href="http://swiatwslowach.blogspot.com/2016/09/najlepsze-cytaty-z-bajek.html" target="_blank"><span style="color: #990000;">Najlepsze cytaty z bajek</span></a></h3>
Czyli podróż w czasie do dzieciństwa i do tych tekstów, które ruszą największego twardziela. :)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVDZTjFPbZhU9ygGoqjL39JTDna-2H54SKicBbaR74T_uaBCJj3cVW3SNYeulwNxSarChKVr130niMV0XOuW8S-GQvHxhikwc0aY1lwFN6kcj5pf5A6AGOdh1CA-zBPUlNRQIKydlZF7at/s1600/DSC08735.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVDZTjFPbZhU9ygGoqjL39JTDna-2H54SKicBbaR74T_uaBCJj3cVW3SNYeulwNxSarChKVr130niMV0XOuW8S-GQvHxhikwc0aY1lwFN6kcj5pf5A6AGOdh1CA-zBPUlNRQIKydlZF7at/s320/DSC08735.jpg" width="320" /></a></div>
<h3>
<a href="http://swiatwslowach.blogspot.com/2016/04/jasiek-mela-specjalista-w-dostawaniu-od.html" target="_blank"><span style="color: #990000;">Jasiek Mela - specjalista w dostawaniu od życia po tyłku... ale i mistrz w podnoszeniu się</span></a></h3>
Jaśka z jego dokonań zna każdy. Ale już nie wszyscy znają go od tej strony bardziej prywatnej - czyli relacja ze spotkania z Melą.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Zakładając bloga, nie miałam na niego konkretnego pomysłu (wiem, że podobno jest to bez sensu, ale reguły są po to, żeby je łamać). W sumie, wiedziałam tylko to, że a)blog ma po prostu być, b) że chcę przestać pisać sama dla siebie, bo to się chyba schizofrenia nazywa, c) że ma być fajny.<br />
Tak naprawdę blog cały czas się kształtował i dopiero całkiem niedawno nabrał jako tako kształtu. Zrobiłam generalne porządki, posegregowałam wpisy, dodałam nowe zakładki. Po roku, już wiem o czym lubię pisać najbardziej, a co najważniejsze - wiem, co Wy czytacie najchętniej. Już rozpoznaję osoby, które są stałymi czytelnikami. To ich komentarze pojawiają się jako jedne z pierwszych. To na nich zawsze mogę liczyć. Dziękuję! <3<br />
<br />
<br />
Były też dni, kiedy doba była za krótka. I tygodnie, którym brakowało dni. I własnie wtedy było ciężko. Wtedy mówiłam sobie, że czas najwyższy przerwać pisanie bloga. I całe szczęście, że tego nie zrobiłam! Bo jakimś magicznym sposobem, chwilę później otwierałam pusty dokument tekstowy i doba sama się wydłużała. Temat przychodził sam, a słowa płynęły. Teraz już mam na to patent. Zazwyczaj dodaję posty wieczorem (bo wtedy mam najwięcej czasu) i kładę się spać. Rano pierwszą rzeczą jaką robię jest przeczytanie komentarzy napisanych w nocy. I nawet nie wyobrażacie sobie jakie to miłe uczucie szczerzyć się do telefonu. :) <b>Każdy Wasz komentarz to wielki kopniak do dalszej pracy!</b><br />
<b><br /></b>
<b><br /></b>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9by0XfbSh5JQ8e9GD9W8P8G9T8kHX1N7PMjDxOoPx86-3sH1uuinbzjgeuzeJFOOekiKMhyphenhyphenwf2p5ouUb5IEsWI-matdzNpjsrzsFapS4XdLSLa_8YgCBFgi_N3Y9UrI4l6iBAseC4UME/s320/vostorg.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9by0XfbSh5JQ8e9GD9W8P8G9T8kHX1N7PMjDxOoPx86-3sH1uuinbzjgeuzeJFOOekiKMhyphenhyphenwf2p5ouUb5IEsWI-matdzNpjsrzsFapS4XdLSLa_8YgCBFgi_N3Y9UrI4l6iBAseC4UME/s320/vostorg.gif" /></a></div>
<b><br /></b>
<b><br /></b>
<b><br /></b>Chciałabym, żebyście mieli większy wpływ na to, co pojawia się na blogu. W końcu, o to w tym wszystkim chodzi. Potrzebna jestem ja i potrzebni jesteście Wy. Tak samo mocno. Bez siebie nawzajem ten blog nie miałby sensu. <b>Dlatego jeśli macie jakieś pomysły czy tematy, które chcielibyście, żebym poruszyła, to dajcie mi znać w komentarzach lub na mailu. :)</b><br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"> <a href="https://www.facebook.com/%C5%9Awiat-w-s%C5%82owach-blog-941454405971723/?fref=ts" target="_blank"> Fanpage</a> </span><span style="font-size: large;"> </span><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWRJTJ5byz5tGHWMiY2MpyV3YDoUwbKHp43zz2sMM71WZ_ZFuDQ22r0HduiBaGYm3wypyI_tCfGWYhV0qDyE4BgqQQWIEBabD6qrf4q4_3Mx-EbX9XWFkXyIXtyJB7UvKzmIBX_4l4fU2U/s1600/facebook-76536_960_720.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="177" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWRJTJ5byz5tGHWMiY2MpyV3YDoUwbKHp43zz2sMM71WZ_ZFuDQ22r0HduiBaGYm3wypyI_tCfGWYhV0qDyE4BgqQQWIEBabD6qrf4q4_3Mx-EbX9XWFkXyIXtyJB7UvKzmIBX_4l4fU2U/s320/facebook-76536_960_720.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"> </span><a href="https://www.instagram.com/asiaradzio/" style="font-size: x-large;" target="_blank">Instagram</a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8tLwLqQu5FVuMV2xqx2zlQckfI_hHUJ-E5E31BZvQBYGMaGuVJj_yMhOMsEV-BnPA19Lyu2uGyQjB8FF3jYWBGj7QzO2jyralEURcn3ZciWNSFOw4lcoreDoBeCdRe5D48j3mNfmMyG3o/s1600/ig.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8tLwLqQu5FVuMV2xqx2zlQckfI_hHUJ-E5E31BZvQBYGMaGuVJj_yMhOMsEV-BnPA19Lyu2uGyQjB8FF3jYWBGj7QzO2jyralEURcn3ZciWNSFOw4lcoreDoBeCdRe5D48j3mNfmMyG3o/s200/ig.jpg" width="193" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="color: #990000; font-size: large;"><b>Fajnie, że jesteście! <3 Serio. :)</b></span><br />
P.S. Gdyby jeszcze kiedykolwiek przyszło mi do głowy, żeby przerwać bloga, to śmiało możecie mi się kazać puknąć w łeb. Tak mocno. I dwa razy dla pewności. :)<br />
Do następnego!<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://img.zszywka.pl/1/0268/6082/pozostale/gif-.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://img.zszywka.pl/1/0268/6082/pozostale/gif-.gif" /></a></div>
<br />
<br />
<br />Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-71699502135165272012016-10-18T21:04:00.001+02:002016-10-18T21:04:56.881+02:00Wołyń - o życiu w centrum piekła [recenzja filmu]<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXT7n0q9hyZeS_2j2R-XIMByD_R3D_J5LDXLY0yXnJ2Pzty2tiDtSZF10A43JyReHZUco7Vs0x3uIplh7eAQZRxMHMHewSg7ROLi9-tQLtHg1w_qWSp5z5LyAPEYnodBZ_piXhsxLKvMp9/s1600/428a12d71953b8c054b5bdda3b494fb4%252C640%252C0%252C0%252C0.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXT7n0q9hyZeS_2j2R-XIMByD_R3D_J5LDXLY0yXnJ2Pzty2tiDtSZF10A43JyReHZUco7Vs0x3uIplh7eAQZRxMHMHewSg7ROLi9-tQLtHg1w_qWSp5z5LyAPEYnodBZ_piXhsxLKvMp9/s640/428a12d71953b8c054b5bdda3b494fb4%252C640%252C0%252C0%252C0.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
„Kresowian zabito dwukrotnie - raz przez ciosy siekierą, drugi raz przez przemilczenie. A ta śmierć przez przemilczenie jest jeszcze bardziej okrutna od śmierci fizycznej" - tak rozpoczyna się film Wojtka Smarzowskiego. „Wołyń" to już siódmy film w reżyserskiej karierze Smarzowskiego, znanego między innymi z „Wesela", „Domu złego" czy „Róży". </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
„To na pewno najbardziej wymagający spośród filmów, które zrobiłem. Wynika to z dużej liczby statystów, z dużej liczby dni zdjęciowych (...). Najtrudniejszy był dla mnie kontakt ze złem, ale też to, jak przeprowadzić dzieci - tych naszych małych aktorów, przez tę historię (...). Ten film musi kipieć emocjami, ale ma być mostem, a nie murem. Ma to być film o tym, że warto być człowiekiem." - komentuje sam reżyser.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Głównym celem filmu było uczczenie pamięci ofiar ludobójstwa na Kresach, ale także konfrontacja widzów z obrazem nienawiści, tak wielkiej, która zaciera wszelkie granice. Jest to katastrofalny obraz skutków, które niesie za sobą nienawiść na tle narodowościowym, religijnym, czy rasowym. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgM0u5tpQG01thiZ4Jh_PNSjjVHn0jP5J_WiT0wjYeN6t10rroNZhEJ-2SLCno4E8w297XbrPe319ESkPxpI4JVojAq43polYNw7qmkPauWGP77Bo5ulM7uiFsvR2L9nzsp_USIF6h7bqSa/s1600/14799876_1126164337461220_2124259617_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgM0u5tpQG01thiZ4Jh_PNSjjVHn0jP5J_WiT0wjYeN6t10rroNZhEJ-2SLCno4E8w297XbrPe319ESkPxpI4JVojAq43polYNw7qmkPauWGP77Bo5ulM7uiFsvR2L9nzsp_USIF6h7bqSa/s320/14799876_1126164337461220_2124259617_o.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Akcja filmu rozpoczyna się wiosną 1939 roku w małej wiosce, którą zamieszkują Polacy, Ukraińcy i Żydzi. Główna bohaterka - siedemnastoletnia Zosia Głowacka (Michalina Łabacz), zakochana w swoim rówieśniku Petrze zostaje zmuszona przez ojca do ślubu z o wiele starszym Maciejem - wdowcem z dwójką dzieci. Długo film pozostaje czysto fabularny. Widzowie są świadkami wesela siostry Zofii z Ukraińcem, obserwują obyczaje, tradycje i zabawę. Wszystko zmienia się w momencie wybuchu wojny. Z każdą kolejną minutą fala nienawiści rośnie do niewyobrażalnych rozmiarów.</div>
<a name='more'></a>Miano „rzezi wołyńskiej" nabiera dosłownego znaczenia. W trakcje wojny przestaje mieć znaczenie kto jest kim, jakie stanowisko zajmuje, czy trzyma na ręku małe dziecko. Zaburzają się wszystkie możliwe systemy wartości. Okrucieństwo doprowadza do destrukcji i wyciąga z zakamarków duszy pierwotne instynkty.<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<b>Gdy człowiek znajduje się w samym centrum żywego piekła, sięga po to, co jest w nim ukryte najgłębiej</b> - po chęć odwetu, zemsty, czy zabicia drugiego człowieka. Przecież wtedy jest to po prostu kolejna śmierć, która „zniknie" pośród tysiąca innych. Będąc świadkiem zburzenia wszystkich granic, przekroczenia wszelkich możliwych norm etycznych, człowiek sam traci wartości, bo górę bierze instynkt. Akcje masowej zagłady, sprawiały, że zbrodnia stawała się czymś zwyczajnym i codziennym, a człowiek uodparniał się na widok ludzkiego cierpienia, krwi i śmierci. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2j_q6BaDujR594i8fnOEEp-2Uitd8InCpcoDSFkfGSYh76eB2Yu4oUgGuVoGH7IO-9XbX2_BDfZXNxvUoTpMUq8xYIQOvWCZvsPwS3FYu-KfqBcV1VoLad1g0XfwKEExCc6axh43PNj1T/s1600/14697209_1126164464127874_1816707140_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2j_q6BaDujR594i8fnOEEp-2Uitd8InCpcoDSFkfGSYh76eB2Yu4oUgGuVoGH7IO-9XbX2_BDfZXNxvUoTpMUq8xYIQOvWCZvsPwS3FYu-KfqBcV1VoLad1g0XfwKEExCc6axh43PNj1T/s320/14697209_1126164464127874_1816707140_o.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Dodatkowy wymiar nadaje fakt, że do większości mordów używano siekier. Były to morderstwa barbarzyńskie i bestialskie. Jeden z bohaterów sprowadza zachowanie do zwierzęcego, ale w tym momencie drugi zaznacza, że zwierzęta się nie znęcają. Odcinanie siekierami części ciała, rozrywanie ludzi końmi, rozcinanie brzuchów ciężarnych kobiet, wyjmowanie wnętrzności, podpalanie...To te momenty, w których człowiek spuszcza wzrok. To te momenty, kiedy zastanawiasz się jak „<i>człowiek człowiekowi mógł zgotować taki los</i>". Myślisz, do czego jest w stanie posunąć się człowiek i co go do tego skłania. Dobra propaganda? Psychologia tłumu? Nieposkromione instynkty? Co takiego musiało się wydarzyć, że doszło do takiego barbarzyństwa. To taka chwila, kiedy nie możesz uwierzyć, że to wszystko działo się naprawdę, w dodatku, wcale nie tak dawno. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjucUilrLPifegoO8tfqKn4jda-uiKBiHbQubBKzQXXukaON-DFZcJXgPY_CyXAccHzDClzSHHeoBTHbHvt4ZtJrvNyM2QSSdQAvZOYpimCUEQ_fscK-_UAcNEBPXFxT0v9sXf_pfC49os9/s1600/14795947_1126164490794538_1842465852_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjucUilrLPifegoO8tfqKn4jda-uiKBiHbQubBKzQXXukaON-DFZcJXgPY_CyXAccHzDClzSHHeoBTHbHvt4ZtJrvNyM2QSSdQAvZOYpimCUEQ_fscK-_UAcNEBPXFxT0v9sXf_pfC49os9/s320/14795947_1126164490794538_1842465852_o.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Film jest drastyczny, naładowany emocjami, pełen wszechobecnego widoku <i>rzezi - </i>bo inaczej tego nazwać nie można. Historia porusza dogłębnie i zostaje w pamięci. Najtrudniejszym wyzwaniem dla widzów jest chyba <b>szczere spojrzenie w historię i wyciągnięcie z niej wniosków.</b> Film jak najbardziej warto zobaczyć. Nie należy do filmów, które ogląda się po kilka razy. Raz wystarczy. <b>Ten fragment historii nie może pozostać bez odpowiedzi.</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<br /></div>
Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-1725270424163128872016-10-10T17:42:00.001+02:002016-10-10T22:48:12.262+02:00Po drugiej stronie zawsze stoi człowiek - czyli jakich granic nie można przekraczać?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCmUM5bDe_D4M1RjQuc7rIVWj9yQPZc8ZVkZXwMreL7cA6e2_3FREpM25Dfw_VlpoV-rv9eniAju6kzgF_wZWHvynHD_Xz043LVvjQss82mdnj5WLZ6t04ueNLWG3P54C2lY3eVdphSwaZ/s1600/girl-1246525_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCmUM5bDe_D4M1RjQuc7rIVWj9yQPZc8ZVkZXwMreL7cA6e2_3FREpM25Dfw_VlpoV-rv9eniAju6kzgF_wZWHvynHD_Xz043LVvjQss82mdnj5WLZ6t04ueNLWG3P54C2lY3eVdphSwaZ/s640/girl-1246525_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
Bo tak to już jest, że lubimy pokazywać, że sobie radzimy. Ze sobą, z partnerem, dzieckiem, przyjacielem, psem, kotem, sąsiadką, powieszeniem prania, pracą na trzy etaty i jeszcze remontem mieszkania. Że jesteśmy superbohaterami swojego życia i możemy je naginać na wszelkie możliwe sposoby.<br />
<br />
<br />
<br />
10 października przypada Dzień Zdrowia Psychicznego. Jednak większość z nas takie święta omija szerokim łukiem. Dlaczego? Bo kojarzą nam się z jakąś słabością. Bo jak już słyszysz coś o <i>zdrowiu psychicznym</i>, to wydaje Ci się, że zaraz ktoś skieruje Cię do psychologa. No nie. Tak to nie działa.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<blockquote class="tr_bq">
Rozumiem, że można kogoś uwieść i zawieść, można się z kimś
rozwieść, można kogoś porzucić, ale nie wolno go uszkadzać. Takie przestępstwa
powinny być karane z całą surowością prawa. Jeżeli na paczkach ze szkłem pisze
się „Uwaga: szkło”, to czemuż na paczce, w której mieści się nasze serce, nie
miałoby być napisu: „Uwaga: drugi człowiek”?<br />
<a name='more'></a></blockquote>
<div style="text-align: right;">
Agnieszka Osiecka </div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Powiedzieć sobie można wiele. Tylko pytanie: jakich słów używając i jakim tonem mówiąc? Nie można naginać pewnych granic. Są słowa, które zabolą każdego. I takie punkty, w które się nie uderza. <b>Bo po drugiej stronie zawsze stoi człowiek. Taki sam jak Ty. </b>Z uczuciami, słabymi punktami, chęcią bycia kimś wartościowym w oczach ukochanej osoby i sercem, zdolnym zarówno do tego, by znieść wiele, jak i do tego, żeby się rozpaść na kawałeczki. Tak to już zazwyczaj jest, że najpierw działa język, a później myśli rozum. Tylko czasu nie można odwrócić, a słów nie można cofnąć. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Dla ludzi zawsze będziesz trochę "za". Za głupia, za mądra, za brzydka, za gadatliwa, zbyt pewna siebie, za skromna. Ale ludziom zawsze będzie coś nie pasować. Zawsze znajdzie się ktoś komu nie trafisz w gust. Ale...co z tego? No bywa.<b> Wszyscy, nie jesteśmy jedną wielką układanką i nie musimy do siebie pasować jak puzzle. Grunt, by otaczać się osobami, z którymi taką układankę uda Wam się stworzyć.</b></div>
<div style="text-align: left;">
Pamiętaj, że nikt nie jest w stanie sprawić, że czujesz się niewartościowy. Nikt. Ani ludzie, którzy Cię otaczają, ani Ty sam. Każdy z nas nosi swoją wartość w sobie, niezależnie od okoliczności i tego w jakim momencie życia jest. Nic się nie zawali jeśli, któregoś dnia, powiemy, że po prostu nie mamy na coś siły. I nie musimy wtedy wyjmować długiej na trzy metry listy powodów. Wystarczy jedno słowo - nie. I bardzo ważną umiejętnością jest użycie go w odpowiednich momentach. Potrzebujesz czasu? To go sobie daj. Nie możesz usiedzieć na miejscu, czekając? To wstań i coś zrób. To naprawdę tak działa. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
To przede wszystkim Ty masz się sobie podobać. Masz spojrzeć w lustro i widzieć szczęśliwą osobę, a nie marionetkę uszytą z ludzkich upodobań. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<!--EndFragment--><br />
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-91970931189095916742016-10-03T00:05:00.000+02:002016-10-05T18:26:09.283+02:00O poetce ponad czasem - czyli wspomnienie Wisławy Szymborskiej<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHS8Uw78PyXQ-JxTyv0aLz6FaOHPkE78sDzSUAHb-4Wx3lzeLk1rlq7WINmJEnJeDN3s0EhemPmCMpCWH6Rr1DnIb73vaDixYCnuZNgWHMREYBL0_LEoU8nLZgqYsbUG1f4LPZ5BrTu7aw/s1600/szymborska1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="384" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHS8Uw78PyXQ-JxTyv0aLz6FaOHPkE78sDzSUAHb-4Wx3lzeLk1rlq7WINmJEnJeDN3s0EhemPmCMpCWH6Rr1DnIb73vaDixYCnuZNgWHMREYBL0_LEoU8nLZgqYsbUG1f4LPZ5BrTu7aw/s640/szymborska1.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><blockquote class="tr_bq">
<a href="http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Ostatnie-zapiski-Wislawy-Szymborskiej,wid,14241113,wiadomosc.html" target="_blank">Źródło</a></blockquote>
</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<span style="background-color: white; color: #252525; font-family: sans-serif; font-size: 14px; line-height: 22.4px;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #252525; font-family: sans-serif; font-size: 14px; line-height: 22.4px;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #252525; font-family: sans-serif; font-size: 14px; line-height: 22.4px;"><br /></span>
<br />
<div class="MsoNormal">
<b>3 października 1996, dokładnie 20 lat temu przyznano
Wisławie Szymborskiej Nagrodę Nobla.</b> Komitet Noblowski w uzasadnieniu
przyznania poetce nagrody napisał: „<i>za poezję, która z ironiczną precyzją
pozwala historycznemu i biologicznemu kontekstowi ukazać się we fragmentach
ludzkiej rzeczywistości</i>”. Część Nagrody Nobla Szymborska przekazała na
zakup okien do budowanego w Świdnicy Europejskiego Centrum Przyjaźni Dziecięcej,
za co otrzymała Dziecięcą Nagrodę SERCA.<br />
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br />
Wisława Szymborska była poetką, eseistką, tłumaczką, felietonistką i krytykiem
literackim. A według przyjaciół osobą niezwykle łagodną, wrażliwą i dowcipną.
Tuż po odebraniu Nagrody Nobla powiedziała „<i>Mam nadzieję, że mi się nie
przewróci w głowie. Bo to już nie jest ten wiek, żeby się komuś przewracało w
głowie, prawda?</i>"</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<span style="background-color: white; color: #252525; font-family: sans-serif; font-size: 14px; line-height: 22.4px;">
</span><br />
<div class="MsoNormal">
Zarówno w życiu i w poezji potrafiła połączyć dwie zdawałoby
się nie do pogodzenia cechy - mówił poeta Bronisław Maj - Z jednej strony
przypominała małą dziewczynkę, naiwnie, cudownie, pierwotnie zachwyconą
światem, a z drugiej strony jednocześnie była surowym mędrcem pozbawionym
złudzeń co do sensu, co do celu naszej tutaj ludzkiej przygody.</div>
<span style="background-color: white; color: #252525; font-family: sans-serif; font-size: 14px; line-height: 22.4px;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #252525; font-family: sans-serif; font-size: 14px; line-height: 22.4px;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: right;">
więcej wspomnień <a href="http://www.polskieradio.pl/24/1022/Artykul/529560,Wislawa-Szymborska-skromna-i-bardzo-dowcipna" target="_blank">TUTAJ</a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<h3>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #990000; font-family: sans-serif; line-height: 22.4px;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span></div>
<div style="font-weight: bold; text-align: center;">
<b><span style="color: #990000; font-size: x-large;">Cytaty Wisławy Szymborskiej...</span></b></div>
<div style="font-weight: bold; text-align: center;">
<b><span style="color: #990000; font-size: x-large;"><br /></span></b></div>
<div style="font-weight: bold; text-align: center;">
<b><span style="color: #990000; font-size: x-large;"><br /></span></b></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSgFYvjD99mOHlF4142qFt5rHoRlERX61KLKkRzxyoVa-ehPhfctpFKC-ThAKUAiNIti_Eg-7D4S9USPKQ8vxvemLf2aFx9eTOybcg-ChM3zrlK51DxUTMPnIzzWRxJRjS41zqm-7KO9sm/s1600/szymborska+wislawa+portret+forum+_6732639_0.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="436" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSgFYvjD99mOHlF4142qFt5rHoRlERX61KLKkRzxyoVa-ehPhfctpFKC-ThAKUAiNIti_Eg-7D4S9USPKQ8vxvemLf2aFx9eTOybcg-ChM3zrlK51DxUTMPnIzzWRxJRjS41zqm-7KO9sm/s640/szymborska+wislawa+portret+forum+_6732639_0.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://culture.pl/pl/tworca/wislawa-szymborska" target="_blank">Źródło</a></td></tr>
</tbody></table>
<div style="font-weight: bold; text-align: center;">
<b><span style="color: #990000; font-size: x-large;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="color: #990000; font-size: small;"><br /></span></b><span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;">1. Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p style="font-weight: normal;"><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p style="font-weight: normal;"><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;">2. Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go
nie ma...</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-weight: normal;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-weight: normal;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;">3. Wiem jak ułożyć rysy twarzy, by smutku nikt nie zauważył.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;">4. </span><span style="font-size: small;">Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQZy8MjXtglRyfY4Fac8ya9pDKFW7VFQn_EfqA93F-ndWWmu5Z0A5pPbbzXxG8evR4GteL8xzoFxBio2MZs4cfbqSubZ1Sm-Rix3ig0oY-qBQi3xRjunHR9JjGUD9moBXCqvYF4pTVQ1V1/s1600/book-419589_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="462" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQZy8MjXtglRyfY4Fac8ya9pDKFW7VFQn_EfqA93F-ndWWmu5Z0A5pPbbzXxG8evR4GteL8xzoFxBio2MZs4cfbqSubZ1Sm-Rix3ig0oY-qBQi3xRjunHR9JjGUD9moBXCqvYF4pTVQ1V1/s640/book-419589_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;">5. Wczoraj, kiedy Twoje imię ktoś wymówił przy mnie głośno, to
poczułam jakby róża przez otwarte wpadła okno.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;">6. Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a
jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;">7. Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;">8. Dziwna planeta i dziwni na niej ludzie. Ulegają czasowi, ale
nie chcę go uznać.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfOSUKAcODeV2q-XwsRvksJz-mZLKyMZUtXPdim87jS4HV18azVHU80dmryZvswRMIeHnYkXXGsmi9T6q1PCf_O77qW48FYUtBix_nQ1aScUF5rcdwoCX_Z5JXtSrhm9HZ0NC_01UlbJlp/s1600/pocket-watch-1637396_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="218" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfOSUKAcODeV2q-XwsRvksJz-mZLKyMZUtXPdim87jS4HV18azVHU80dmryZvswRMIeHnYkXXGsmi9T6q1PCf_O77qW48FYUtBix_nQ1aScUF5rcdwoCX_Z5JXtSrhm9HZ0NC_01UlbJlp/s640/pocket-watch-1637396_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;">9. Żyjemy dłużej, ale mniej dokładnie i krótszymi zdaniami. Podróżujemy
szybciej, częściej, dalej, choć zamiast wspomnień przywozimy slajdy.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;">10. Człowiek, który nie poczuł smaku swoich łez – nie jest
prawdziwym człowiekiem.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;">11. Świat jest tak wielki, że wszystko jest szczegółem.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;">12. Czemu ty się, zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś – a więc musisz minąć. Miniesz – a więc to jest piękne…</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: small;">13. Przepraszam dawną miłość, że nową uważam za pierwszą.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
</div>
</h3>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #252525; font-family: sans-serif; line-height: 22.4px;"><br /></span></div>
<br />Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-72613690775513970502016-09-25T21:41:00.001+02:002016-10-05T18:26:31.447+02:0010 rad na lepsze jutro - czyli jak żyć fajniej?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgU7G2neQqEnHhqhKFkaHgQjrIXPvjNIM_RujdbJd1y5774St2tuD_C9zyQLtQSK0tIQjAfCm1d50O3AGpjJyQ-NhqvZjY9mgoo9ZQBY3Ur4ijT6p46ruJHQydDswXBXBx0ADfcs4YmwYgk/s1600/heart-762564_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgU7G2neQqEnHhqhKFkaHgQjrIXPvjNIM_RujdbJd1y5774St2tuD_C9zyQLtQSK0tIQjAfCm1d50O3AGpjJyQ-NhqvZjY9mgoo9ZQBY3Ur4ijT6p46ruJHQydDswXBXBx0ADfcs4YmwYgk/s640/heart-762564_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<h4>
</h4>
<div>
<br />
<br />
<br />
<br /></div>
<h4>
<span style="font-weight: normal;">Nie ma przepisu na to "</span><i style="font-weight: normal;">jak żyć?</i><span style="font-weight: normal;">". Można jedynie szukać odpowiedzi na to, jak żyć fajniej. Jak żyć, żeby później tego nie żałować. Jak żyć, żeby każdego dnia wieczorem powiedzieć sobie "</span><i style="font-weight: normal;">to był dobry dzień</i><span style="font-weight: normal;">". Każdy szczęście pojmuje na swój własny sposób. Ale są rzeczy, które nas łączą. Każdy z nas chce, by kolejny dzień przeżyć jeszcze lepiej, niż ten, który właśnie się kończy. </span><span style="font-weight: normal;">Może nie mamy wielkiego wpływu na to, co nas otacza (przynajmniej nie zawsze), ale już na to co dotyczy nas samych - jak najbardziej! I tych kilka rad, wcale nie mega wygórowanych, uświadamia, jak niewiele czasem potrzeba, żeby mogło być lepiej. </span></h4>
<h4>
</h4>
<div>
<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<h2 style="text-align: center;">
<span style="color: #990000;">10 rad na lepsze jutro </span></h2>
<div style="text-align: center;">
<br />
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<h4>
1. Mniej sił tracisz, jak gonisz, a nie uciekasz.</h4>
<div>
Zawsze przyjemniej biegnie się za czymś, niż przed kimś. Goniąc marzenia, wcale nie będziemy czuli zmęczenia, bo wiemy co na nas czeka na mecie. Ale ciągła ucieczka prowadzi donikąd. Możemy uciekać przed presją i oceną innych, przed konsekwencjami wyborów z przeszłości, przed niewykorzystanymi szansami. Ale nie lepiej zatrzymać się, przerwać to wszystko, zmienić kierunek i biec po coś? </div>
<div>
<br />
<br />
<br />
<br /></div>
<h4>
2. Szczęście każdy z nas nosi w sobie, niezależnie od okoliczności.</h4>
<div>
Bo szczęście nie leży na ulicy. Nie jest do kupienia. Szczęście jest w każdym z nas. I tylko od nas zależy, czy pozwolimy mu ujrzeć światło dzienne, czy schowamy je tak głęboko, że nikt nie będzie miał do niego dostępu. Dlatego nie zwalaj wszystkiego, na to, że los nie sprzyja; że inni mieli lepszy start; że po prostu masz pecha. Bo nie. Uwierz mi los nie uparł się, że to akurat tobie się nie powiedzie. Wszystko zależy od tego, czy dostrzeżesz, jak wiele jesteś wart.<br />
<br />
<br />
<br /></div>
<h4>
3. Ludzie chcą, żeby wszystko wokół się zmieniało, ale sami nie mają ochoty się zmienić.</h4>
Kiedy przychodzi czas zmian, ludzie nagle nie ryzykują, bo uznają, że to zbyt niebezpieczne. Ciągle narzekają, że nie mają szansy na zmianę, a gdy los się do nich uśmiechnie po prostu tchórzą. Bo taka już jest nasza natura. Najlepiej chcielibyśmy, żeby nagle było magiczne <i>bum </i>i po sprawie. Ale każda<b> zmiana to proces</b>. Proces, który rozpocznie się tylko wtedy, jeśli to MY go zapoczątkujemy. I weźmiemy go na klatę z całym dobrodziejstwem inwentarza. Bo nikt nie mówi, że każda zmiana to tylko i wyłącznie fajerwerki, oklaski i podziw znajomych. To też ciężka praca, wytrwałość i wyrzeczenia. Ale jeśli chcesz czegoś naprawdę, to udźwigniesz to.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<h4>
4. Jeśli jesteś w stanie zapanować nad sobą, to możesz panować nad całym światem.</h4>
<div>
Czyli w skrócie: <b>wszystkie zmiany zaczynaj od siebie.</b> Moim zdaniem, to zdanie-przepustka do takiego fajnego życia. Jeśli żyjesz w zgodzie z samym sobą, umiesz słuchać swoich potrzeb, poświęcasz uwagę swoim myślom, to znaczy, że jesteś w stanie zmienić też wszystko wokół siebie. Wymagaj od ludzi i świata dopiero wtedy, kiedy wiesz, że sam jesteś w porządku. </div>
<div>
<br />
<br />
<br />
<br /></div>
<h4>
5. Nie znam klucza do sukcesu, ale kluczem do porażki jest próbować zadowolić wszystkich. </h4>
<div>
Nie jesteś super bohaterem. I nie zadowolisz wszystkich wokół. Każdy z nas chce być idealnym partnerem, uczniem, sąsiadem i nie wiadomo kim tam jeszcze. I to oczywiście tak z pełnym zaangażowaniem i w stu procentach. No tylko, że tak się nie da. Bo okazuje się, że w pogoni, za tym, żeby być wszystkim na raz, z dnia na dzień coraz bardziej stajesz się niczym. Bo chcąc skupić się na wszystkim, nieświadomie zaczynasz zapominać o tym, co najważniejsze. <b>Nie zadowolisz wszystkich.</b> Nie ma takiej opcji, bo zawsze znajdzie się ktoś komu coś będzie nie pasować, ot tak, dla zasady.A tak poza tym, serio odłóż na bok zdanie osób, które z nudów ingerują w twoje życie. Bo to oznacza tylko tyle, że ich jest na tyle nieudane i nudne, że szukają sobie po prostu innego zajęcia. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe_XGuNU5UkzWXLav49DUredoJhyFH5LDHmUPrNcmoRgNTdEyzccwx5Vd2n3CpKeFr9q3UyV6pMz8S0g4CUYxfLbB81QguRbMgKvbwOlewmKGw5vCD-8IiBeNJPG1WHiDiRdY6XURoy-r4/s1600/directory-466938_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe_XGuNU5UkzWXLav49DUredoJhyFH5LDHmUPrNcmoRgNTdEyzccwx5Vd2n3CpKeFr9q3UyV6pMz8S0g4CUYxfLbB81QguRbMgKvbwOlewmKGw5vCD-8IiBeNJPG1WHiDiRdY6XURoy-r4/s640/directory-466938_960_720.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br /></div>
<h4>
6. Najważniejsi w życiu są ludzie, którzy nas otaczają.</h4>
<div>
Jak to się mówi "rodziny się nie wybiera", ale za to znajomych, przyjaciół i partnerów już owszem. To normalne, że spędzając z kimś dużo czasu, chcemy czuć się akceptowani, szanowani, potrzebni i po prostu szczęśliwi. Dlatego jeśli czujesz, że ktoś regularnie podcina ci skrzydła, a na wieść o twoim sukcesie nagle zmienia temat, to znaczy, że chyba jednak coś tu jest nie halo. Z ludźmi na, których nam zależy chcemy, żyć razem, a nie obok siebie. </div>
<div>
<br />
<br />
<br />
<br /></div>
<h4>
7. Stajesz się tym, o czym myślisz.</h4>
<div>
Wszyscy znamy zdanie "jesteś tym, co jesz". Po lekkiej modyfikacji okazuje się, że stajemy się tym, o czym myślimy. A przecież nikt z nas nie chce być kupą negatywnych myśli, prawda? Jeśli będziemy się na siłę zadręczać, dobijać i szukać czarnego scenariusza, daleko nie zajedziemy. Bo po jakimś czasie i umysł i organizm się zbuntują. Tak się po prostu nie da. Dlatego daj szansę, by te pozytywne myśli wybiły się w górę i przyniosły wymarzone rezultaty. </div>
<div>
<br />
<br />
<br />
<br /></div>
<h4>
8. Kiedy jest tak bardzo, bardzo źle, to musisz sobie przesunąć horyzont.</h4>
<div>
Najbardziej poznajemy siebie w sytuacjach ekstremalnych, to znaczy takich kiedy już jesteśmy pewni, że gorzej być nie może. Że więcej nie damy rady znieść. Ale to właśnie wtedy okazuje jak silny potrafi być człowiek. I jak wiele potrafi wytrzymać. A w dodatku po wszystkim, podnieść się, otrzepać i iść dalej. Nie stawiaj sam sobie granic. Nie mów "<i>to już koniec, tutaj się zatrzymuję</i>", bo to znaczy, że właśnie się poddałeś. A o ile jesteś w grze, to wygrywasz.</div>
<div>
<br />
<br />
<br />
<br /></div>
<h4>
9. Nigdy nie zapominajcie o tym, by brać z życia jak najwięcej,
nie bójcie się ryzykować, płakać ani być szczęśliwymi. Najważniejsze to być w
drodze. Każdego dnia robić krok do przodu. <span style="font-weight: normal;">(Martyna Wojciechowska; "Przesunąć horyzont")</span></h4>
<div>
<span style="font-weight: normal;">Bo każda, nawet ta najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Jeśli już go postawiłeś, nie możesz wypaść z obiegu. Pamiętaj, że żadnych uczuć, nie należy się wstydzić. Śmiech, płacz, żal, tęsknota - są jak najbardziej naturalne. Potrzebujesz się wypłakać? To zrób to. Masz ochotę śmiać się w głos? Czemu nie. Bierz życie garściami, drugie takie się nie trafi. Bo życie masz przeżyć, tak jak ty chcesz. To twój własny scenariusz i nikt nie ma prawa go zmieniać. To życie wśród szczerych ludzi, to wiara w marzenia i siła, by je spełniać. </span></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br />
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<h4>
10. Nie czekaj. Pora nigdy nie będzie idealna.</h4>
<div>
Zawsze coś będzie nam nie sprzyjać. A to facet nie ten, a to koleżanka odradza, a to "<i>mam jeszcze czas</i>", a to "<i>a teraz to już nie wypada</i>". <b>Nie szukaj okoliczności, tylko je sobie stwarzaj.</b> Od DZISIAJ naprawdę dużo zależy. Może się okazać, że jutro już nie będzie okazji ani szansy. </div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Bo życie Ci się nie przydarza, Ty sam je tworzysz. :)<br />
<br />
<br />Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-2815968625631814544.post-48139042951751874282016-09-21T20:56:00.002+02:002018-04-22T22:44:46.365+02:00Bo związek to praca na pełny etat<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgR7kgK1Vvk64edIXCgGGM6zPOdoLbwQXLrBd7s-quFKKxmIHpB3bY7SJ4HvRqqlDIA24niZrsAmtyMQaNp6pTBPJehTa9HzZy1zbZZmtSJl3nLV-YF7kUCFHSZLCGwfCqRipFqTXjPDGoq/s1600/young-couple-1031642_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgR7kgK1Vvk64edIXCgGGM6zPOdoLbwQXLrBd7s-quFKKxmIHpB3bY7SJ4HvRqqlDIA24niZrsAmtyMQaNp6pTBPJehTa9HzZy1zbZZmtSJl3nLV-YF7kUCFHSZLCGwfCqRipFqTXjPDGoq/s640/young-couple-1031642_960_720.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: justify;"><i style="font-size: medium; text-align: start;"><br /></i></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><br /></i></div>
<blockquote class="tr_bq">
<i>„Dzisiaj wiem jedno. Tworzenie wzajemnych relacji, to jak
budowanie zamku z piasku. Nieustannie trzeba o niego dbać, by nie runął… I by
nikt nie wszedł w niego butami… Nie można na chwilę go spuścić z oczu. Związek
pomiędzy dwojgiem ludzi bywa również kruchy. Dokładnie tak jak zamek z piasku.
Gdy odwrócisz głowę, zaleje go morska fala. Pozostanie tylko słona morska woda,
albo słone łzy."</i></blockquote>
<div class="MsoNormal" style="text-align: right;">
Magdalena Witkiewicz – Zamek z piasku</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<br />
<br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Budowanie relacji to proces. A jak wiadomo, proces musi trwać. I trwać. I trwać. I to czasem całkiem długo. <b>A związek to właśnie taki niekończący się proces.</b> Długi, pracochłonny, ciężki i czasem wymagający kompromisu. Zawsze gdy w grę wchodzi dwójka ludzi, o czasem całkowicie różnych osobowościach, pojawią się spięcia. Przecież zawsze będziecie się czymś różnić; charakterem, sposobem rozwiązywania konfliktów, patrzeniem na niektóre sprawy. Jednak najważniejsze jest to, żeby nie przeszkadzało to w życiu razem. Ktoś powiedział, że <b>związek to praca na pełny etat. </b>I jak najbardziej miał rację. Nie zaczynaj go jeśli nie jesteś w stanie poświęcić mu czasu. Bo chyba lepiej, by związek był <b>jakiś</b>, niż żeby po prostu był.<br />
<br />
<h3>
<span style="color: #660000;"><a name='more'></a><br /></span></h3>
<h3>
<span style="color: #660000; font-size: large;"><br />Zmieniamy się dla siebie</span></h3>
<div>
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
Ludzie sami z siebie się nie zmieniają. Zmieniają się pod wpływem doświadczeń. Albo wtedy,<b> gdy widzą, że na ich oczach coś zaczyna wymykać im się z rąk.</b> Bo gdy przez jakiś czas, jesteśmy przyzwyczajeni do obecności drugiej osoby obok, zdarza się, że z czasem staramy się mniej. Przecież jest obok mnie, co nie? <b>Ale to wcale nie znaczy, że nie może odejść. </b>Bo może. Albo z trzaśnięciem drzwiami, hukiem spadających talerzy albo po cichu, bez słowa, nim zdążysz zauważyć. Dlatego każda zmiana, której w sobie dokonujesz nie jest tylko i wyłącznie dla ciebie. Jest też dla was. Żeby było łatwiej, przyjemniej i bezpieczniej.<br />
<br />
<br />
Bo kiedy zawsze musi być tak jak chcesz, to przychodzi ten moment, kiedy nagle to jedno słowo przeważy szalę i wszystko runie. Można to porównać do pełnej szklanki wody. Jedna kropla za dużo sprawi, że woda się wyleje. I to wcale nie jest wina tej jednej kropli; taki sam udział mają w tym te pozostałe. Przecież gdyby ich nie było, nic by się nie stało. Przynajmniej nie teraz. Nie tym razem.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: center;">
<i>„Nie zawsze ludzie od siebie odchodzą. Czasami trwają obok siebie i to jest najgorsze."</i></div>
</blockquote>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: right;">
Krystyna Siesicka – Między pierwszą a kwietniem</div>
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<h3>
<span style="color: #660000; font-size: large;">Bo na udany związek trzeba zapracować</span></h3>
<div>
<span style="color: #660000; font-size: large;"><br /></span></div>
Nikt nie daje go nam w prezencie. Nie można go kupić. Nie ma do niego instrukcji obsługi. Jest on tylko efektem pracy dwóch osób, które mają ten sam cel: BYĆ RAZEM. Mimo wszystko. A już najgorsze co możecie sobie zrobić to <b>być obok siebie. A nie ze sobą.</b> Możecie codziennie się widywać, spędzać ze sobą mnóstwo czasu, chodzić razem do kina i na zakupy, zasypiać w tym samym łóżku. Ale obok siebie. Bo najważniejsze jest to, żeby wśród tej całej rutyny, nie przestać się starać. Poza tym, ucząc się żyć z kimś, tak naprawdę uczysz się też żyć z samym sobą. </div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br /></div>
Świat w słowachhttp://www.blogger.com/profile/12783059033431780835noreply@blogger.com0