O Jaśku Meli i jego dokonaniach słyszał każdy. Jednak dzisiaj chcę Wam przybliżyć jego postać, tak bardziej "po ludzku", patrząc na jego życie, emocje i myśli. Miałam okazję wziąć udział w spotkaniu z Jaśkiem na Wojewódzkim Zjeździe Liderów Młodzieżowych w Załęczu Wielkim. Jestem pod ogromnym wrażeniem, tego, że jedna osoba może zostawić po sobie tak olbrzymią dawkę motywacji. W tym wpisie, chcę Wam pokazać fragmenty wykładu Jaśka. Sięgajcie po nie w każdej gorszej chwili. Jestem pewna, że pomoże. :)
23 kwietnia 2016
Jasiek Mela - specjalista w dostawaniu od życia po tyłku... ale i mistrz w podnoszeniu się
O Jaśku Meli i jego dokonaniach słyszał każdy. Jednak dzisiaj chcę Wam przybliżyć jego postać, tak bardziej "po ludzku", patrząc na jego życie, emocje i myśli. Miałam okazję wziąć udział w spotkaniu z Jaśkiem na Wojewódzkim Zjeździe Liderów Młodzieżowych w Załęczu Wielkim. Jestem pod ogromnym wrażeniem, tego, że jedna osoba może zostawić po sobie tak olbrzymią dawkę motywacji. W tym wpisie, chcę Wam pokazać fragmenty wykładu Jaśka. Sięgajcie po nie w każdej gorszej chwili. Jestem pewna, że pomoże. :)
3 kwietnia 2016
Moda czy potrzeba? - czyli kilka słów o wolontariacie
W dzisiejszych czasach słowo „wolontariat” nie jest nikomu
obce. Każdy z nas słyszał o WOŚP-ie, czy widział wózki stojące w
hipermarketach, do których można wrzucić jedzenie, z których później będą
robione świąteczne paczki dla najuboższych. Niejeden z nas bardziej lub mniej świadomie
brał w takich akcjach udział. Obecnie społeczeństwo zrobiło z pomagania „trend”.
Można znaleźć wiele akcji, które są promowane przez gwiazdy. Rozpowszechnianie
mody na pomaganie w taki sposób jest dla nas na pewno o wiele lżejsze do
przyswojenia, a cel i tak zostaje osiągnięty. Jednak należy pamiętać, że
najważniejsze jest, to by robić to świadomie i prosto z serca!
1 kwietnia 2016
Przerwę poproszę! - czyli chwila tylko dla Ciebie
„Człowiek sam tworzy albo gubi siebie; w kuźni myśli wykuwa broń, którą niszczy siebie, albo narzędzia, z których pomocą buduje sobie niebiańskie pałace radości, siły i spokoju”.
Dzisiaj może trochę bardziej psychologicznie. A może po
prostu bardziej „po ludzku”. Obecnie, panuje moda na to, by być
samowystarczalnym, wielozadaniowym i generalnie „kto da radę, jak nie ja”. I w
tym całym zabieganiu, czasem zdarza się, że zapominamy o sobie. I teraz nagle
takie wielkie wow. O kim? Otóż o takiej osobie, którą codziennie widujemy w
lustrze, gdy biegniemy rano spóźnieni do szkoły czy do pracy. O osobie, do
której widoku jesteśmy tak przyzwyczajeni, że z czasem przestajemy ją
dostrzegać. I przestajemy zwracać uwagę na jej potrzeby. Pamiętamy o wszystkim
i wszystkich dookoła – zaczynając od najlepszych przyjaciół, kończąc na psie
córki sąsiadki. Przejmujemy się wszystkim, troszczymy się o to, by innym było
jak najlepiej. Nawet jeśli ktoś nas rani, staramy się tego nie pokazywać, tylko
po to, żeby przypadkiem komuś innemu nie uprzykrzyć tym życia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)